| Nasza twórczość/Our stuff | | | | | | | |
| Nasze Teledyski/Our Videos | | | | | | | |
| Użytkowników Online | | | Gości Online: 5
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 7,448
Najnowszy Użytkownik: fishbob
|
| | | | |
| Our Desiderium Intimum Videos | | | | | | | |
|
| THE LIGHT ENTHRALLED BY THE DARKNESS | | | | | | | |
| Dłonie (Hands) | | | Tytuł: Dłonie (Hands)
Autor: Switchknife
Link do oryginału: Hands
Tłumaczenie: Ariel Lindt & Gobuss
Beta: Kaczalka :* (ogromnie dziękujemy! ^_^)
Dłonie (Hands)
Miał piękne dłonie. Kostki gładkie jak kamień, pokryte fioletowymi plamami po starych eliksirach i jodynie. Palce długie i pełne gracji, żółtawe na koniuszkach, zawinięte wokół ciepłego uchwytu drewnianej chochli lub wokół cieplejszego, gładszego czubka penisa Harry'ego. Dłonie szerokie i blade, poprzecinane zmarszczkami tak głębokimi i ciemnymi, jak brwi. Dłonie, które dźwigają na sobie dekady trzymania różdżki, naznaczone stwardniałymi bruzdami aż po same opuszki palców. Paznokcie obcięte z fanatyczną starannością, aby ograniczyć kontakt z toksycznymi pozostałościami boomslanga. Skóra poprzecinana niebieskawymi żyłkami czasu i delikatna wokół nadgarstków, naznaczonych cienkimi, jasnymi bliznami, które mogły powstać na skutek skrępowania więzami bądź samookaleczenia. Albo jednego i drugiego. Dawno temu.
Miał dłonie, które opowiadały historie. Harry, przez wszystkie te lata, nauczył się je odczytywać - nawet te, których Snape nie chciał ujawniać. Dłonie, którymi pisana była historia jego życia, dłonie zawierające w sobie bogactwo opowieści, starzejące się wraz z nimi, opanowane i ostrożne, gdy miały do czynienia z delikatnymi składnikami, albo wzburzone, kiedy z wściekłością zrzucały pergaminy z biurka. Dłonie, które stawały się czułe lub okrutne w dawaniu lub odbieraniu przyjemności. Dłonie, które zachowywały swoje milczenie poprzez rozwieranie się i zaciskanie w pięści, lub też wyznawały swoje tajemnice, zezwalając Harry'emu na dotyk: ciepła, szorstka dłoń naprzeciw ciepłej, szorstkiej dłoni.
Dłonie milczą teraz. Zaskakująco niezgrabne, pozbawione życia, odrobinę zbyt zwiotczałe na to, aby tylko spać na wykrochmalonym, białym prześcieradle. Wychudzone i naznaczone niczym stary pergamin. Zimne w dotyku.
Harry, patrząc na nie, odsuwa się, i składa swoje własne dłonie na kolanach.
* KONIEC *
|
| | | | |
| Komentarze | | |
dnia lipca 18 2009 15:53:21
Niesamowity tekst. Najbardziej zadziwiającym było to, ile rzeczy mogą powiedzieć o człowieku same dłonie. Ale takiego "czytania kogoś" trzeba się długo uczyć. Tutaj widać, że Harry'emu się to udało. Zazdroszczę mu, też bym chciała posiadać tą umiejętność.
Nie wiem, co więcej napisać. Miło było przeczytać coś tak innego od reszty waszych tekstów, które zawsze są pełne emocji i pozostawiają człowieka drżącego na całym ciele. Tu był taki dziwny spokój, który doskonale udało wam się odtworzyć z oryginału.
Pozdrawiam i życzę weny! |
dnia lipca 18 2009 16:18:14
Piękne. |
dnia lipca 22 2009 16:15:53
Piekny teskt.
Najbardziej zadziwiającym było to, ile rzeczy mogą powiedzieć o człowieku same dłonie. Ale takiego "czytania kogoś" trzeba się długo uczyć. Tutaj widać, że Harry'emu się to udało. Zazdroszczę mu, też bym chciała posiadać tą umiejętność.
Zgadzam sie z Patsy
Dłonie milczą teraz. Zaskakująco niezgrabne, pozbawione życia, odrobinę zbyt zwiotczałe na to, aby tylko spać na wykrochmalonym, białym prześcieradle. Wychudzone i naznaczone niczym stary pergamin. Zimne w dotyku.
Harry, patrząc na nie, odsuwa się, i składa swoje własne dłonie na kolanach.
Najpiekniejsze, a zarazem najdziwniejsze przedstawienie smierci z jakim kiedykolwiek mialam do czynienia. Na pewno inne od reszty.
Rowling ukazala odejscie Severusa w jego oczach, a Switchknife zrobila to za pomoca opisu dloni. Cudownie!
Harry, patrząc na nie, odsuwa się, i składa swoje własne dłonie na kolanach.
Moim zdaniem wystarczyloby jedno okreslenie przynaleznosci. Wiec albo:
Harry, patrząc na nie, odsuwa się, i składa swoje dłonie na kolanach.
albo
Harry, patrząc na nie, odsuwa się, i składa własne dłonie na kolanach.
Ale to tez musze sie poradzic na poczatku wrzesnia...
Pozdrawiam i wiecej takich tekstow jak ten i jak inne opowiadania Switchknife!
Green banana
Ps. Chyba czerpiecie do swojego dziela inspiracje z Switchknife hm? Inspiracje, ale nie kopiujecie, a to jest wielka roznica. |
dnia listopada 19 2009 23:54:30
Nie... ;-;
Piękne drubble, ale tak cholernie smutne.. Nie lubię fików, w których Severus umiera, a z drugiej strony kocham takie bardzo mocno. Wtedy opisana jest dokładna miłość Harry'ego do Severusa. Ech... <3 cudo. |
dnia grudnia 07 2009 23:15:57
|
dnia grudnia 12 2009 15:46:22
Hmm. Ten tekst wprowadził mnie w nastruj lekkiej nostalgi i zamyślenia. Mimo iż mnie nie zachwyciła ta miniarurka to trzeba przyznać że ma swój własny specyficzny wydzwięk. Nie wiem czy ta pewna nieporadność w porównywaniu wywodzi się z jeszcze nie dokońca rozwiniętych umiejętności pisarki czy jest to część opisująca "człowieczestwo" tego związku. Ta prostota zachownia. Mimo iż nie przepadam za angstami to cenie w nich tę głębie przeżyć. Jestem bardzo wesołą osobą ale doceniam smutek. Tak czy siak ta miniaturka bardzomi się podoba gdyż zwraca uwage na ten kawałek ciała co ja dobra tym akcentem kończe |
dnia grudnia 22 2009 14:12:20
Niesamowity tekst. Bardzo dobry. Nie czytalam org, ale raczej nic by mi to nie dalo, bo nie jestem anglojezyczna |
dnia grudnia 28 2009 20:06:23
To jest rodzaj tekstu, który zmusza czytelnika do refleksji. Na codzień nikt z nas nie zastanawia się nad takimi drobnostkami jak dłonie. Tu jest pięknie ukazane jak wiele mogą one przekazać, można z nich czytać jak z otwartej księgi.
Zastanawiałam się nad tym chwilę i myślę, że nie tylko dłonie, lecz każda nasza blizna tworzy życiorys, naszą historię. Wiele wydarzeń z naszego życia odeszłoby w zapomnienie, gdyby nie one.
Rzadko dodają nam urody, lecz wiele mówią o nas samych.
W tekście podoba mi się jak opisany został fakt, że Severus nie żyje. Kolejny raz ręce odgrywają tu ogromną rolę - są zimne.
Brawa dla autora/autorki - dużą umiejętnością jest nie mówienie o uczuciach, a mimo to pokazanie ich w pełnej okazałości.
Wam dziewczyny gratuluję wyboru tekstu i dobrego tłumaczenia. |
dnia stycznia 02 2010 03:55:03
Tłumaczenie jest perfekcyjne, nie mogłabym mieć zastrzeżeń. Natomiast sam tekst... Hm. Uwielbiam go, to pewne. Głęboki, poruszający, nastrojowy, choć o tak pozornie błahej tematyce. Ot, Dłonie. Nie wydaje mi się jednak, by temat został w pełni zrealizowany. Tzn. zamysłem autorki było ukazać smutek i żal, ale tutaj ta refleksja nasuwa się tylko w jednym zdaniu. Miał być kontrast, a wyszło trochę płytko, bezboleśnie. Nie muszę się zastanawiać nad tym, jak się teraz czuje Harry, nic mnie ku temu nie skłania. Chyba tego mi brakuje, troszkę więcej opisu, konkretów. Mimo to tekst mi się podoba, szczególnie zwrot "dłonie, które opowiadały historie".
Cóż, dziękuję za to tłumaczenie xD |
dnia stycznia 02 2010 21:56:45
Tak jak już Patsy napisała, tekst jest niesamowity, ukazuję sztukę czytania z dłoni i pokazuje co można odczytać z rąk Severusa.
Taki przyjemny, niezobowiązujący fik. Chciałabym takich więcej, |
dnia stycznia 21 2010 01:21:07
Jedna z moich ulubionych miniaturek. To opowieść o tym, że to co kochamy jest dla nas zawsze piękne, bez względu na to, jak widzą to inni. To co kochamy widzimy przez pryzmat naszych przeżyć, wspomnień... i dopóki kochamy zawsze będzie najpiękniejsze |
dnia stycznia 26 2010 14:57:48
Piekny tekst .
Miał dłonie, które opowiadały historie. Harry, przez wszystkie te lata, nauczył się je odczytywać - nawet te, których Snape nie chciał ujawniać. Dłonie, którymi pisana była historia jego życia, dłonie zawierające w sobie bogactwo opowieści
ale nie podoba mi sie to , ze Severus nie żyje
Dłonie milczą teraz. Zaskakująco niezgrabne pozbawione życia, |
dnia lutego 17 2010 18:27:56
Oczywiście wolę czytać dłuższe opowiadania, ale coś takiego od czasu, do czasu, nie jest złe ;P.
Co do tłumaczenia, to nie mam żadnych, nawet najmniejszych zastrzeżeń. Zawsze dobieracie tak słowa, że wszystko czyta się gładko.
Ale co do samego tekstu...
pokryte fioletowymi plamami po starych eliksirach i jodynie. (...) żółtawe na koniuszkach (...) szerokie i blade, poprzecinane zmarszczkami tak głębokimi i ciemnymi, jak brwi. (...) naznaczone stwardniałymi bruzdami aż po same opuszki palców. (...) Skóra poprzecinana niebieskawymi żyłkami
Nie wiem sama... Jakoś nie wydały mi się one piękne, gdy czytałam te fragmenty. Dla mnie to dłonie jakiegoś starego dziada. Na zmarszczki się zgodzę, ale na zżółknięte palce? Stwardniałe bruzdy i sine żyły? Niee... Jeżeli jest w tym piękno, to bardzo głęboko ukryte.
Pozdrawiam! |
dnia kwietnia 29 2010 16:44:54
Piękne tłumaczenie....
Znowu wzdycham.
Idealny opis napawający nadzieją i spokojem. Jakby te dłonie były podstawą i wyznacznikiem życia Harrego.
I ten smutek, który odczuwam czytając zakończenie.
Znowu jestem zmuszona do przemyśleń.
Nieruchome dłonie będące zwierciadłem śmierci.
Nie lobie takich zakończeń.
I nie znoszę gdy moi ulubieni bohaterowie giną.
Ale i tak uwarzam, że artyzm zawarty w tym tekście, był więcej niż warty tłumaczenia.
Całusy! |
dnia sierpnia 09 2010 15:02:44
"pokryte fioletowymi plamami po starych eliksirach i jodynie. (...) żółtawe na koniuszkach (...) szerokie i blade, poprzecinane zmarszczkami tak głębokimi i ciemnymi, jak brwi. (...) naznaczone stwardniałymi bruzdami aż po same opuszki palców. (...) Skóra poprzecinana niebieskawymi żyłkami"
A ja uważam,że właśnie dlatego były piękne. Gdyby jego dłonie,były gładkie,i jednolite w kolorze,stałyby się...plastikowe, nie było by w nich Severusa. Wystarczy pomyśleć tylko,o każdej plamce,niosącej zupełnie inną historię,niż następna. Prześliczny tekst. Uczuciowy,emocjonalny,podchodzący całkowicie,pod Severusa. Gratuluję i autorce,i autorkom tłumaczenia. ;3 |
dnia padziernika 14 2010 11:25:10
Nie wiem co napisać... to było niezwykłe. Ile można powiedzieć o człowieku obserwując tylko jego dłonie, gesty. Harry w tej miniaturce jest ukazany jako bardzo dobry obserwator. Mogę się domyślić, że te obserwacje trwały przez wiele lat, dlatego może on z taką dokładnością opisać dłonie Severusa. Przez ten opis możemy poznać przeszłość oraz resztę życia Snape'a. Dowiedzieć się ile przyjemności, a nawet bólu dawały one Harry'emu. Za życia dłonie były ciepłe i szorstkie, a po śmierci zimne i bezwładne. Już nigdy nic nie powiedzą. Cudowne. W dodatku ten styl, który pogłębia intymność tej miniaturki.
Bardzo dobre tłumaczenie, jak każde w waszym wykonaniu.
Pozdrawiam, Aness. |
dnia listopada 15 2010 18:32:22
Niesamowicie smutne... ale przez to piękne. Pocieszam się jedynie tym, że to tylko jeden z równoległych światów, w którym Harry i Severus się spotkali. Tutaj Severus umiera - gdzie indziej niekoniecznie... W moim własnym, półprywatnym świecie, Snape umrze razem ze mną - nigdy wcześniej
Piękne, dzięki stokrotne za tłumaczenie |
dnia listopada 25 2010 16:33:08
Do tej miniaturki mam slabosc. Dlonie - czesc ciala w sumie dosyc pomijana, odbierana jako fragment calosci, a nie jak oddzielny element, ktoremu przeciez nalezy poswiecic uwage. I tutaj mamy wytlumaczone dlaczego. Bo dlonie wyrazaja bardzo wiele. Jest odcisnieta na nich historia naszego zycia. Ten tekst jest dla mnie innowacyjny, wyjątkowy. I te zdania: "Dłonie milczą teraz. Zaskakująco niezgrabne, pozbawione życia, odrobinę zbyt zwiotczałe na to, aby tylko spać na wykrochmalonym, białym prześcieradle. Wychudzone i naznaczone niczym stary pergamin. Zimne w dotyku." bola. Bo nie ma juz Severusa... Harry juz nigdy nie poczuje tych dloni na sobie...
Nie porownam tego tekstu z orginalem, bo nie mam do tego odpowiedniej znajomosci jezyka, ale czyta sie plynnie i za to naleza wam sie ogromne brawa. |
dnia lutego 06 2011 19:00:24
Niesamowite, że aż tyle można opowiedzieć o człowieku, patrząc na jego dłonie, dotykając ich, poznając fakturę, kolor skóry. Nic dziwnego, że uważam męskie dłonie za seksowne. Ten tekst tylko mnie w tym utwierdził.
Ciekawe, czy podobnie możnaby opisać stopy? |
dnia lutego 17 2011 17:29:21
Dłonie Severusa. To chyba to, co kocham w nim najbardziej. Oczywiście jeśli chodzi o aspekt fizyczny.
Być może powtórzę za przedmówczyniami, ale jak bardzo trzeba znać drugą osobę, by odczytać życie z dłoni. Jak głęboko zakorzenione mysi być uczucie. Już nie fascynacja i pożądanie, ale właśnie coś głębszego, co pozwala sięgnąć zdecydowanie dalej.
Czytając tą mini miniaturkę, przypomniało mi się, że cały szkicownik [i notatki z wykładów] mam w dłoniach. zwykle szczupłych i długopalczastych. Ale zwykle mi czegoś brakowało. Historii, którą z tej miniatury można wyczytać.
Jak zwykle, wielki ukłon w stronę tłumaczek i bety, za ogrom wykonanej pracy Pozdrawia - J. |
dnia marca 07 2011 20:42:38
Lubie ten tekst, zazwyczaj nie czytam miniaturek ale ta wyjątkowo przypadła mi do gustu. Ne wiem dlaczego ale kojarzy mi się z wierszem " Szare Eminencje Zachwytu". To takie prawdziwe zauważać w ukochanej osobie rzeczy na które inni nie zwracają uwagi, dostrzegać drobnostki, znać historie każdej plamki czy blizny na skórze i kochać, uwielbiać coś co inni mogą uznać za brzydkie. |
dnia wrzenia 26 2011 21:22:03
Czytając to przychodzi mi do głowy zły pomysł, że DI mogłoby się skończyć w taki sposób. I mam aż dreszcze. Miniaturka jak najbardziej zapadająca w pamięć. |
dnia czerwca 20 2013 15:30:06
Zawsze o tym myślę, jak czytam snarry. Tak jak w komentarzu wyżej - wyobrażam sobie, że Harry i Severus z DI mogli tak skończyć, mogą. Tylko... co się potem stanie z Harrym?
A tłumaczenie fantastyczne, wielkie brawa. |
|
| | | | |
| Dodaj komentarz | | | Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
| | | | |
|
| Logowanie | | |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
| | | | |
| Gdzie można nas znaleźć/Where you can find us | | | | | | | |
| Ważne | | |
If you're from another country and you've registered, send us an e-mail with your login, so we can activate your account: ariel_lindt@wp.pl
Nie wyrażamy zgody na kopiowanie i umieszczanie naszych ficków i tłumaczeń w innych miejscach!
Ariel & Gobuss |
| | | | |
| Shoutbox | | | Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
| | | | |
|