dnd, d&d dungeons and dragons
 
Snarry World
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d MENU dungeons and dragons
 
Strona Główna Desiderium Intimum Mistrz i Chłopiec Tłumaczenia Nasza Książka/Our Book Kategorie Newsów Szukaj
 
isa, dnd.rpg.info.pl

dnd, d&d
OUR BOOK
dungeons and dragons
 
The Light Enthralled by The Darkness:

BOOK 1 - THE BLACK MONGREL
BOOK 2 - THE CURSED ONE
BOOK 3 - THE POISONS MASTER


 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d
NASZA KSIĄŻKA
dungeons and dragons
 
The Light Enthralled by The Darkness PO POLSKU:

KSIĘGA 1 - CZARNY MONGREL
KSIĘGA 2 - PRZEKLĘTY
KSIĘGA 3 - MISTRZ TRUCIZN


 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d
Nasza twórczość/Our stuff
dungeons and dragons
 
DESIDERIUM INTIMUM
MISTRZ I CHŁOPIEC
NASZE TŁUMACZENIA

Desiderium Intimum In Other Languages
The Master and The Boy

Desiderium Intimum Soundtrack
Desiderium Intimum Arts
Inne Ficki
Awards
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d
Nasze Teledyski/Our Videos
dungeons and dragons
 
Desiderium Intimum Trailers
Videos by Ariel & Gobuss
Videos by Ariel Lindt
Videos by Gobuss
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d
Polecane/Recommended
dungeons and dragons
 
Snarry od A do Z
Fanfics
Arts
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d
Użytkowników Online
dungeons and dragons
 
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 7,388
Najnowszy Użytkownik: shoi
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d
Our Desiderium Intimum Videos
dungeons and dragons
 






 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d
Nawigacja
dungeons and dragons
 
Strona Główna
Nasza Książka/Our Book
Kategorie Newsów
Artykuły
Buttony do Snarry World
Statystyki
Szukaj
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d
THE LIGHT ENTHRALLED BY THE DARKNESS
dungeons and dragons
 

THE LIGHT ENTHRALLED BY THE DARKNESS ON AMAZON
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d
Więzień Część 3
dungeons and dragons
 
Część 3




Następnego dnia Harry przybył do kwater aurorów tak wcześnie, że Kingsley nie zdążył pojawić się jeszcze w pracy. Jedynym aurorem, którego spotkał, był starszy mężczyzna o siwych włosach, którego Kingsley nazwał kiedyś przy Harrym Christopherem. Mężczyzna kazał mu zaczekać w boksie Kingsleya, a nawet poczęstował go kubkiem herbaty.

Siedząc przy biurku i popijając herbatę, Harry zastanawiał się, co powie Kingsleyowi, kiedy się z nim spotka. Przez cały wieczór zastanawiał się nad propozycją Snape'a i nie spał prawie przez całą noc, kręcąc się w łóżku, przewracając z boku na bok i wciąż nie mogąc podjąć decyzji.

- Harry? Wcześnie się dzisiaj zjawiłeś.

Chłopak odwrócił się i kiedy dostrzegł za sobą Kingsleya, chciał się podnieść, ale auror kazał mu gestem zostać na miejscu i wyczarował dla siebie drugie krzesło.

- Tak szybko się poddałeś? - zapytał, najwyraźniej zauważając, że Harry tym razem nie przyniósł ze sobą pudełka i książki.

- Nie - odparł Harry i westchnął. - Czy mógłbym zadać ci kilka pytań? Odnośnie tego, co się stanie ze Snape'em?

Kingsley oparł się na krześle.

- Jasne.

- A więc co się z nim stanie? Wiem, że niedługo będzie miał rozprawę...

- Za dwa tygodnie - dodał Kingsley.

- A potem? Co się stanie później?

- Będzie odpowiadał za zabicie Dumbledore'a. Skoro my mamy wiarygodnego świadka, a on nie ma nic wiarygodnego na swoją obronę, najprawdopodobniej zostanie uznany za winnego.

Harry skinął głową. Tyle sam się domyślał.

- A co potem?

Kingsley spojrzał w bok, jakby nie chciał mieć nic wspólnego z własnymi słowami.

- Zostanie skazany na Pocałunek i otrzyma go najszybciej jak to będzie możliwe. Prawdopodobnie już następnego dnia po ogłoszeniu wyroku.

Harry zgarbił się na krześle, czując nagły chłód przeszywający jego ciało i z trudem powstrzymał się od otulenia się ramionami.

- A co się stanie, jeżeli nie będziecie mieli zeznań świadka?

Kingsley spojrzał na Harry'ego zmrużonymi oczami.

- Bez zeznań nie będzie rozprawy. Zostanie uwolniony i umieszczony w areszcie domowym, ponieważ wciąż jest podejrzewany o działanie jako Śmierciożerca, i dopóki śledztwo w tej sprawie nie zostanie zakończone, nie będzie mógł używać pewnych zaklęć ani opuszczać domu bez eskorty kogoś z Ministerstwa.

- Aha. - Harry zmarszczył brwi. - A jeżeli zostanie uznany winnym działania jako Śmierciożerca?

- Bardzo w to wątpię. Nie mamy przeciwko niemu wystarczających dowodów, no i w końcu zabił Voldemorta. To raczej nie jest dowód lojalności.

Chłopak zaśmiał się cicho.

- Dlaczego mnie o to wszystko wypytujesz, Harry? - Kingsley wyglądał na lekko zaniepokojonego, tak jakby wiedział coś o gryzącym go dylemacie. I chłopak kolejny raz zaczął się zastanawiać, czy auror nie zna czasem legilimecji.

To było to. Nadszedł ten moment, w którym Harry musiał dokonać decyzji. Sprawiedliwość albo odpowiedzi, jak nazwał to Snape. Ale jak mógł oczekiwać - żądać - sprawiedliwości, jeżeli nie otrzymał żadnych odpowiedzi? Jak mógłby wysłać kogoś na spotkanie losu gorszego nawet od śmierci, skoro sam nie był pewien, co wydarzyło się tamtej nocy na wieży, i co działo się przez cały czas od tego wydarzenia, aż do dnia, w którym Snape podniósł swoją różdżkę, aby zabić Voldemorta?

Harry znał odpowiedź na to pytanie. Możliwe, że znał ją już od dawna. Spojrzał na Kingsleya z powagą i oświadczył:

- Chciałbym oficjalnie zmienić swoje zeznania. To nie Snape zabił Dumbledore'a. Zrobił to Amycus Carrow.

Kingsley błyskawicznie wyciągnął różdżkę i ciało Harry'ego przeszyły kłujące iskry magii.

- Co to miało być? - zapytał chłopak, rozcierając ramiona i patrząc na aurora z oburzeniem.

- Zaklęcie, które miało wykryć, czy jesteś pod działaniem Imperiusa - odparł Kingsley, ponownie chowając różdżkę.

- Wielkie dzięki, przecież potrafię oprzeć się zaklęciu Imperius.

- Przez chwilę udało ci się mnie nabrać. - Głos Kingsleya był głębszy niż zwykle i wyraźnie zagniewany, ale nie w sposób, który wskazywałby na to, że mężczyzna jest wściekły. Nie, raczej w taki sposób, który sprawił, że Harry niemal się wzdrygnął, słysząc ukryte w nim rozczarowanie.

Chłopak przełknął ślinę. Podejrzewał, że z powodu tego, co zamierzał zrobić, powinien się przyzwyczaić do takich reakcji.

- Mówię poważnie. Chcę zmienić swoje zeznanie. Snape nie zabił Dumbledore'a.

- Mogę zmusić cię do wypicia Veritaserum. Mam nadzieję, że zdajesz sobie z tego sprawę, Harry. - Kingsley skrzyżował ramiona i zaczął uderzać stopą o podłogę.

Oczy Harry'ego rozszerzyły się.

- Proszę, nie rób tego. Słuchaj, mam plan.

Kingsley uniósł jedną brew, co miało oznaczać, że szczerze w to wątpił.

- Naprawdę mam plan. To jedyny sposób, aby zdobyć odpowiedzi. Ponieważ żadnych jeszcze nie znamy. Nie wiemy, dlaczego go zabił. To znaczy ich. Nie wiemy, co tak naprawdę zaszło. A chcę się tego dowiedzieć, zanim... zanim... - Harry nie był w stanie tego powiedzieć. Sama myśl o Pocałunku sprawiała, że przeszywały go dreszcze i ściskało mu się gardło.

Kingsley skinął głową.

- Rozumiem to, że ludzie nie są jedynie z gruntu źli albo dobrzy. To jest coś, o czym muszę pamiętać w swojej pracy. Ale ta sprawa jest oczywista, nieważne jak na to spojrzysz.

- Wcale nie jest. Dopóki nie zdobędziemy kilku odpowiedzi. A on jest jedyną osobą, która może nam ich udzielić. - Harry wziął głęboki oddech. - Zaufaj mi. Proszę. Pozwól mi to zrobić. Wszyscy zaufaliście mi, kiedy ruszyłem za Voldemortem, aby pozbyć się najpotężniejszego czarodzieja na świecie. A więc teraz zaufajcie mi także w tej sprawie.

- Ufam ci, Harry. Powierzyłbym ci swoje życie. Powierzyłem ci swoje życie. Ale w tym przypadku chodzi o prawo.

Harry zagryzł wargę, próbując coś wymyślić, cokolwiek, co przekonałoby Kingsleya.

- Dumbledore wolałby najpierw poznać odpowiedzi. Nigdy nie zezwoliłby na to, aby ktokolwiek został osądzony bez zebrania wszystkich dowodów. On wiedział, że sprawiedliwość to nie tylko prawo.

I wtedy Harry zrobił coś, co nigdy mu się jeszcze nie zdarzyło. Pochylił się do przodu i złapał Kingsleya za rękę. Dłoń mężczyzny była duża, ciepła i sucha. Harry uścisnął ją błagalnie swoją wilgotną dłonią i powiedział:

- Proszę, Kingsley. Zaufaj mi. Będzie przebywał w areszcie domowym. Nie ucieknie. A jeżeli okaże się, że jest zimnokrwistym mordercą, wróci z powrotem tutaj, a ja natychmiast skoryguję swoje zeznanie.

Kingsley pokręcił głową, zagryzł wargę i w końcu odwzajemnił uścisk.

- Dobrze.

- Dziękuję - odparł Harry i wydał z siebie głębokie, pełne ulgi westchnienie. Wypuścił dłoń mężczyzny, oparł się na krześle i obiema rękami przeczesał włosy.

- Chłopie, nawet nie wiesz w jakie gówno przez to wdepniesz... to znaczy wdepniemy - powiedział Kingsley, chociaż w jego głosie zabrzmiała nuta rozbawienia. Uśmiechnął się do Harry'ego, który w odpowiedzi zaczął chichotać.

- Nawet mi nie mów. Już wystarczająco mnie nim obsmarowałeś.

- Myślisz, że to było gówno? To było nic. Zanim tydzień się skończy, będziesz już tkwił w gównie po uszy i będzie nim od ciebie walić na kilometr. - Kingsley ponownie pokręcił głową, jakby wciąż nie mógł uwierzyć w to, co zamierzają zrobić. - I żeby na końcu tak zagrać Dumbledore'em? Sprytne, Harry. Pewnie wcześniej to sobie przećwiczyłeś.

- Nieprawda. W ogóle o tym wcześniej nie myślałem. - Harry nie potrafił przestać się uśmiechać, nawet jeżeli słowa Kingsleya zaniepokoiły go. W jak wielkie gówno przez to wdepnie? Naprawdę nie chciał tego wiedzieć.

Zmiana zeznań nie przebiegła w jakiś nadzwyczajny sposób. Kingsley wyciągnął plik pergaminów i parę piór, a Harry zanotował nową wersję wydarzeń, po czym podpisał się. Kingsley również złożył swój podpis, a następnie przywołał starszego aurora, który miał być drugim świadkiem.

- Chyba sobie żartujesz - powiedział Christopher z pobladłą twarzą, kiedy już skończył czytać.

- Obawiam się, że nie - odparł Kingsley, a kiedy auror złożył już swój podpis, podziękował mu. Następnie podstemplował pergamin, a pod ich nazwiskami pojawiło się kilka oficjalnie wyglądających pieczęci Ministerstwa i wydziału auorów. Za pomocą różdżki stworzył przynajmniej tuzin kopii i wręczył jedną z nich Harry'emu.

- To już wszystko? - Harry złożył pergamin i wsunął go do kieszeni dżinsów.

- Tak - odparł Kingsley. Sięgnął do szuflady i wyjął z niej teczkę z aktami. Kiedy stuknął w nią różdżką, akta zaczęły się same kopiować w huraganie pergaminów i zdjęć.

- Kiedy zostanie uwolniony? - zapytał Harry.

- Po zaakceptowaniu twoich zeznań. Jakoś po południu. Własnoręcznie odeskortuję go do jego domu. - Kingsley wręczył Harry'emu kopię akt. - Tutaj znajdziesz jego adres, jak i wiele innych informacji, które powinieneś przeczytać, zanim ponownie się z nim spotkasz.

- Dobrze. Dzięki.

- Harry - zaczął Kingsley i wyglądało na to, że przez chwilę poszukuje odpowiednich słów. - Rozumiem, dlaczego chcesz to zrobić. Dlaczego musisz to zrobić. Ale pamiętaj, że nie jesteś sam. Jeżeli coś się wydarzy, cokolwiek, to natychmiast masz przyjść do mnie, zrozumiałeś?

- Dobrze, zrobię tak - odparł Harry i naprawdę miał taki zamiar. Traktował Kingsleya jak bliskiego przyjaciela, jak kogoś, komu może zaufać. A od tej chwili także wspólnika w ich małym spisku, który miał pomóc im odnaleźć odpowiedzi, a także, jak miał nadzieję, prawdę. - Dziękuję - dodał i poczuł tak wielką wdzięczność, że nie był w stanie powiedzieć nic więcej.

- Trzymaj się, Harry. Co jakiś czas będę wpadał do Snape'a. To mój obowiązek jako aurora.

Harry wzruszył ramionami.

- W takim razie do zobaczenia.


***


Harry wpatrywał się w leżące na stole akta. Nie otworzył ich jeszcze. W zasadzie to odkąd kilka godzin temu wrócił z Ministerstwa, nie robił nic specjalnego. Większość czasu spędził siedząc na kanapie i wstając tylko od czasu do czasu, aby zrobić sobie więcej herbaty, albo odwiedzić toaletę. Chociaż przyglądanie się aktom nie było jego jedynym zajęciem. Raz na jakiś czas spoglądał także w stronę frontowych drzwi, zastanawiając się, kiedy reszta członków Zakonu je rozwali i wpadnie do domu, żądając odpowiedzi.

A może nawet Minister Magii we własnej osobie przybędzie, aby zabrać go do Azkabanu za złożenie fałszywych zeznań.

Jego jedynym towarzyszem była Hedwiga. I była bardzo dobrym towarzyszem. Najlepszym. Ponieważ nie potrafiła mówić. Nie oskarżała go o posiadanie tajemnic, nie nazywała go tchórzem, nie zachowywała się tak, jakby wszystko musiało być po jej myśli.

Nie, przez większość czasu po prostu siedziała na oparciu fotela, czasami potrząsając piórami, albo kłapiąc dziobem, kiedy Harry zwierzał jej się ze swoich obaw.

Nie wiedział, która mogła być godzina, kiedy w końcu stwierdził, że ma już dosyć herbaty i potrzebuje czegoś innego. Czegoś znacznie mocniejszego. To było dziwne uczucie, ponieważ jeszcze nigdy nie miał takiej potrzeby, aby wypić coś mocniejszego, nawet wtedy, kiedy przygotowywał się do walki z Voldemortem.

Ale teraz nie stawiał czoła Voldemortowi. Teraz musiał stawić czoła całemu czarodziejskiemu światu, który będzie go oskarżał o to, że sprzymierzył się z taką szumowiną jak Snape. Wiedział, jak odbiorą to ludzie: Harry Potter zapobiegł wymierzenia Śmierciożercy takiej kary, na jaką zasłużył.

Wszyscy go znienawidzą.

Harry już nieraz był publicznie szykanowany, ludzie uważali, że postradał rozum, ale zawsze w takich chwilach miał u swego boku przyjaciół. Teraz najprawdopodobniej oni także go znienawidzą.

Ale nie Kingsley. On znał prawdę. Być może Remus i Tonks także zrozumieją. A jeżeli będzie miał szczęście, to w tym gronie znajdzie się również McGonagall.

Ale wszyscy pozostali? Ron i cała jego rodzina? Przecież Billa zabiła klątwa uśmiercająca rzucona przez Śmierciożercę.

Prawdopodobnie już nigdy więcej się do niego nie odezwą. Merlinie, naprawdę potrzebował drinka.

Po krótkim przeszukaniu znajdujących się w salonie szafek, udało mu się znaleźć butelkę. Wyciągnął korek, powąchał zawartość i stwierdził, że pachnie wystarczająco alkoholowo, żeby zaspokoić jego pragnienie. Nalał sobie jedną szklankę, a później drugą i trzecią. Nie pamiętał, czy udało mu się dokończyć czwartą, zanim zasnął na kanapie.

Obudził się jakiś czas później. Bolały go plecy i czuł rwanie w nodze, a na zewnątrz było już ciemno. Hedwiga zahukała, domagając się wypuszczenia na noc i kiedy Harry otworzył dla niej frontowe drzwi, stwierdził, że równie dobrze może iść do łóżka, ponieważ spanie na kanapie nie było zbyt przyjemne.

Kiedy odwrócił się, aby zgasić światło, zauważył, że akta nadal leżały na stole. Nie poruszyły się. Nie żeby Harry oczekiwał, że to zrobią, ale gdzieś pomiędzy trzecim a czwartym drinkiem zamarzył, aby w jakiś tajemniczy sposób rozpłynęły się w powietrzu i nigdy nie wróciły.

Nie chciał się do tego przyznać, ale te akta go przerażały. A co jeżeli przez to uwolni coś, co wykrzyczy mu w twarz: Potter, jesteś kompletnym durniem, skoro przystałeś na plan Snape'a! Spójrz tutaj, on jest winny, a ty puściłeś go wolno!

A co jeżeli dokonał niewłaściwego wyboru?

Wiedział jednak, że jest tylko jeden sposób, aby się o tym przekonać. Z głębokim westchnieniem podniósł więc akta i ruszył do łóżka.

Wślizgnął się pod przykrycie, rozłożył dokumenty na kolanach i otworzył je. Pierwsza strona zawierała dane osobiste i czarno-białą fotografię Snape'a, który spoglądał na Harry'ego nieprzychylnym, ponurym wzrokiem. Imię i nazwisko, data urodzenia, miejsce zamieszkania (jakieś miasteczko, o którym Harry nigdy nie słyszał) i wszystkie inne informacje, które chciałbyś o kimś wiedzieć, począwszy od wzrostu a skończywszy na tym, z czego wykonano jego różdżkę.

Harry szybko spojrzał na stronę drugą, która była protokołem z pierwszego procesu Snape'a, datowanego na 1981 rok. Werdykt: oczyszczony ze wszystkich zarzutów, dzięki świadectwu Dumbledore'a, który zeznał, że Snape pracował dla niego jako szpieg.

Harry prychnął i przewrócił następną stronę, po czym wstrzymał oddech. Na samej górze widniało: Protokół z aresztowania, a Harry rozpoznał odręczne pismo Kingsleya.

Szybko przejrzał początek, który zawierał kilka suchych faktów i upuścił teczkę, kiedy dotarł do miejsca aresztowania: Szpital Świętego Munga.

Szpital Świętego Munga?

Co Snape, do cholery, robił w Świętym Mungu?

Harry przełknął ślinę i zaczął przeszukiwać tekst, pragnąc znaleźć jakąkolwiek wzmiankę o szpitalu. Znalazł ją w drugim akapicie.

...Zostaliśmy natychmiast wezwani przez uzdrowiciela Browna, który powiedział nam, że udało im się otoczyć w holu wejściowym poszukiwanego Śmierciożercę. Po mniej więcej minucie od przybycia na wezwanie uzdrowiciela Browna, odnaleźliśmy poszukiwanego S. Snape'a w holu wejściowym Szpitala Świętego Munga. Podejrzany trzymał na rękach H. J. Pottera, który w tamtym momencie był bardzo poważnie ranny. S. Snape dobrowolnie przekazał H. J. Pottera uzdrowicielowi Brownowi i jego trzem współpracownikom...

Harry nie był w stanie oddychać. Snape został pojmany w Świętym Mungu po tym, jak przyniósł go tam na rękach? W ogóle tego nie pamiętał. Stracił przytomność tuż po tym jak Snape zabił Voldemorta, ale był przekonany, że mężczyzna uciekł, a Harry'ego odnaleźli członkowie Zakonu i zabrali do szpitala. Nikt mu nie powiedział, że to Snape go przyniósł. To kompletnie nie miało sensu. Przecież musiał wiedzieć, że oni...

Harry wziął głęboki oddech i ponownie spojrzał na tekst.

S. Snape nie stawiał oporu przy aresztowaniu. W pierwszych, wypowiedzianych do nas słowach oświadczył, że H. J. Potter zabił "Czarnego Pana" (Lorda Voldemorta), ale zanim to zrobił, został przez niego poważnie zraniony. Następnie S. Snape aportował się razem z H. J. Potterem do Szpitala Świętego Munga, ponieważ obawiał się o jego życie. Podejrzewałem, że to S. Snape mógł zranić H. J. Pottera. Jednak kiedy rzuciłem na różdżkę S. Snape'a Priori Incantatem, okazało się, że ostatnim użytym przez niego zaklęciem była klątwa uśmiercająca. Dziesięć wcześniejszych czarów zidentyfikowałem jako same zaklęcia oszałamiające. Następnie sprawdziłem różdżkę H. J. Pottera i natrafiłem na tuzin zaklęć i uroków, ale nie było wśród nich klątwy uśmiercającej.

Uznałem więc (o ile zeznanie H. J. Pottera tego nie podważy), że to S. Snape zabił Lorda Voldemorta za pomocą klątwy uśmiercającej i nie miał nic wspólnego ze zranieniem H. J. Pottera. Dodane trzynastego sierpnia: H. J. Potter potwierdził, że to S. Snape zabił Lorda Voldemorta. Jednakże goście, pacjenci oraz pracownicy Szpitala Świętego Munga, którzy słyszeli pierwsze oświadczenie S. Snape'a podali do publicznej wiadomości, że to H. J. Potter zabił Lorda Voldemorta...


- Co za pieprzony drań! - wrzasnął Harry i rzucił aktami w przeciwległą ścianę. Snape powiedział wszystkim, że to Harry zabił Voldemorta. Ale po jaką cholerę to zrobił? I po co, do diabła, ratował mu życie, skoro wiedział, że zostanie rozpoznany i natychmiast aresztowany?

Harry wyskoczył z łóżka i podbiegł do biurka. Wyciągnął szufladę i wyjął z niej mapę Wielkiej Brytanii, której używał, kiedy podróżował w poszukiwaniu horkruksów. Rzuciwszy jedno szybkie zaklęcie, poznał współrzędne aportacji do domu Snape'a. Złapał akta i zupełnie nie przejmując się tym, że był ubrany jedynie w cienką piżamę w paski i nie miał na nogach kapci, zabrał swoją różdżkę i wybiegł z domu.

Po pospiesznej aportacji znalazł się na najbardziej przygnębiającej ulicy, jaką w życiu widział. Naprawdę, w porównaniu do tego miejsca, nawet Privet Drive wyglądała jak luksusowy raj pełen bogactw. Ruszył w stronę ostatniego domu na ulicy, czując pod stopami zimny bruk. Nie obawiał się, że o tej porze jacyś mugole zobaczą go pojawiającego się znikąd, ponieważ wszystkie otaczające go domy były pogrążone w ciemnościach, nie wyłączając domu Snape'a.

Harry zaczął walić we frontowe drzwi i uderzał w nie tak długo, aż w końcu zobaczył światło w jednym z okien. Chwilę później drzwi otworzyły się, skrzypiąc donośnie i Harry spojrzał prosto w czubek różdżki Snape'a.

- Ty draniu! - wrzasnął.

Różdżka została opuszczona i w polu jego widzenia pojawiła się twarz mężczyzny.

- Potter? Próbujesz obudzić całą ulicę? - Blada dłoń złapała go za przód piżamy i wciągnęła do środka, a drzwi zamknęły się za nim z głośnym trzaskiem.

Harry rozejrzał się, chwilowo oszołomiony. Stał w najmniejszym salonie, jaki w życiu widział. Wydawał się być nawet mniejszy od komórki pod schodami, w której mieszkał przez tak wiele lat. No, może nie mniejszy, ale na pewno ciaśniejszy.

- Czego chcesz, Potter?

Harry spojrzał na Snape'a i po raz pierwszy zauważył, że byli teraz niemal tego samego wzrostu. Od wielu miesięcy nie stał ze Snape'em twarzą w twarz i najwyraźniej trochę podrósł od tego czasu.

- Tego - wyrzucił z siebie i przycisnął akta do klatki piersiowej mężczyzny. - Szpital Świętego Munga. Zostałeś tam aresztowany. Co ty tam, do cholery, robiłeś?

Snape zignorował dokumenty i uniósł podbródek, spoglądając na Harry'ego ponad grzbietem swojego haczykowatego nosa. Nagle znowu wydawał się być wyższy od Harry'ego.
- Jestem pewien, że znajdziesz tam wszystkie szczegóły.

- Zabrałeś mnie do Świętego Munga! - Zabrzmiało to jak oskarżenie, jakby to przez Snape'a niemal zginął. - Wiedziałeś, że cię aresztują, ale i tak zabrałeś mnie do Świętego Munga! Powinieneś był uciec! Dlaczego tego nie zrobiłeś? Mogłeś... - Harry rozłożył szeroko ramiona, jakby chciał wskazać cały świat. - Mogłeś uciec i nikt by cię nigdy nie odnalazł - dokończył nieco spokojniejszym głosem.

Snape zacisnął usta.

- Do jasnej cholery, odpowiedz mi, Snape! Odpowiedz przynajmniej na to.

- Wydaje mi się, że odpowiedź jest oczywista. Może po prostu nie chce pan jej do siebie dopuścić, panie Potter - odparł mężczyzna, używając swojego najlepszego nauczycielskiego tonu. Harry wzdrygnął się.

- Jeżeli byłoby to oczywiste, to chyba by mnie tu nie było, prawda?

Snape prychnął.

- Z doświadczenia wiem, że zawsze umyka ci to, co oczywiste.

Harry zmarszczył brwi, przerwał kontakt wzrokowy i spojrzał w dół, na swoje bose stopy. Stopy Snape'a również były bose i Harry zauważył, że były wyjątkowo szczupłe, desperacko próbując myśleć o czymkolwiek, byle nie o...

- Umierałem - wyszeptał.

- Zgadza się.

- A więc ocaliłeś mi życie.

- Na to właśnie wygląda, czyż nie?

Harry spojrzał na Snape'a.

- Ale dlaczego?

- To, panie Potter, jest odpowiedź, której dzisiejszego wieczoru panu nie udzielę. - Snape skrzyżował ramiona, a jego twarz stała się nieczytelna, chociaż nadal wpatrywał się w Harry'ego zmrużonymi oczami. - Kiedy zakończymy negocjacje, być może uzyskasz odpowiedzi, których szukasz. Wróć jutro.

Ściskając w rękach akta, Harry cofnął się o krok i po raz pierwszy dotarła do niego cała absurdalność tej sytuacji. Harry w swojej piżamie, a Snape w szarej koszuli nocnej, obaj stojący w wąskim salonie w środku nocy i kłócący się o to, dlaczego Snape śmiał uratować Harry'emu życie.

Chłopak odwrócił się, aby otworzyć drzwi, ale wtedy coś sobie uświadomił. Spojrzał na Snape'a ponad swoim ramieniem.

- Czy teraz mam u ciebie dług za uratowanie życia?

Mężczyzna skinął głową.

- Wydaje mi się, że zacząłeś go spłacać już dzisiaj, dzięki temu, co zrobiłeś.

To miało sens. Dzięki temu, że Harry zmienił swoje zeznania, Snape uniknął procesu i nie został skazany na Pocałunek.

- Wiedziałeś o tym - powiedział Harry ledwie dosłyszalnym szeptem. - Wiedziałeś o tym wczoraj, kiedy poprosiłeś mnie, abym zmienił swoje zeznania. Dlaczego wtedy mi o tym nie wspomniałeś?

- Jutro, panie Potter. - Snape delikatnie popchnął Harry'ego ku drzwiom.

Chłopak potknął się, ale nie otworzył jeszcze drzwi.

- Dlaczego powiedziałeś aurorom, że to ja zabiłem Voldemorta?

- Jutro! - odparł Snape, a w jego głosie zabrzmiała nuta zniecierpliwienia. - Bądź tu o dziewiątej rano. I nie spóźnij się. - Kiedy Harry otworzył drzwi i powiew nocnego powietrza ochłodził go, mężczyzna dodał: - Aha, i trzymaj się z daleka od whisky i innych podobnych trunków. Nie jestem zbyt wyrozumiały dla pijaków.

- Nie jestem pijany - zaprotestował Harry. - Po prostu trochę się wcześniej napiłem.

Snape uniósł jedną brew w geście niedowierzania.

- Dobranoc, panie Potter.

Po tych słowach zatrzasnął mu drzwi przed nosem.

Tym razem Harry znalazł odosobnione i zaciemnione miejsce, aby się aportować, na wypadek, gdyby jego wcześniejsze huczne przybycie obudziło któregokolwiek z sąsiadów Snape'a.



CDN

 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d
Komentarze
dungeons and dragons
 
sublimis dnia stycznia 01 2011 19:59:59
Podoba mi się ten Snape, choć nie wiem jeszcze, co będzie dalej (skrycie liczę na to, że dowiem się jak najszybciej 8D).
Odwalacie kawał dobrej roboty~! smiley
vlada dnia stycznia 01 2011 20:18:58
Harry jednak postanowił zmienić zeznania, faktycznie nie wie w co się pakuje, ale postąpił słusznie.
Ciekawe jakie wytłumaczenie będzie mieć Snape, bo to nie jest normalne, żeby tak łatwo dał się
złapać aurorm. Lubię Kingsleya, prawie odrazu rozkminił o co chodzi Harry'emu i nie robił jakiś strasznych sensacji tylko go poparł.
Rozdział niezbyt ciekawy ale takie rozdziały też są potrzebne, aby rozwinąć akcję.
Pozdrawiam vlada.
mike dnia stycznia 01 2011 20:24:29
Ale krótko! Aż się zdziwiłam, kiedy dojechałam do końca. Ale poza tym wszystko super ;) Nie mogę się doczekać następnego rozdziału
kopciurek dnia stycznia 01 2011 20:39:11
o boże wszechmocny.
Severus w szarej koszuli nocnej, to niezbyt piękny widok. Zdecydowanie wolę jego dresowe spodnie w DI, ale Severus boso, to orgazm na sto dwa *,*

No i Severus znowu bohaterem znikającym w cieniu sławy Harry'ego Pottera. Bosh, jak ja cholernie kocham skromnego Snape'a *________* To opowiadanie z każdym rozdziałem podoba mi się coraz bardziej i cieszę się, że tak szybko doszło do uwolnienia Seva. Już nie mogłam sie doczekać, kiedy nastąpi jakakolwiek rozmowa, coś więcej, gdy Snape będzie na wolności, a tu proszę. Już w trzecim rozdziale ^_________^
Super, super, super! Czekam na ciąg dalszy tłumaczenia!
jotel dnia stycznia 01 2011 20:50:00
więceeej AWWWWW
mega, mega mi się podoba to ff, wkręciłam się bardzo w ten klimat;D podoba mi się pomysł, wykonanie, wszystko.
nie ustawajcie w tłumaczeniu!:* powodzeniasmiley
CielP dnia stycznia 01 2011 21:39:24
OJEEEEEJUU ^^ Jakie to słodkie ze strony Sevka xD Chociaż, może wiedział, że jak nie ocali Pottera to i siebie tak samosmiley To nie jest głupie... tylko troche pogmatwane smiley Normalnie Jak Potter się zapytał dlaczego Sev mu uratował życie to miałam taki obraz w głowie ; Snape spuszczający głowę i zataczający palcami u jednej stopy kółka na podłodze. haha brrrr aż się nie mogę doczekać co nastąpi "Jutro" smiley
Rozdział krótki ale treściwy smiley
Więęęęęceeej xDD
IKA dnia stycznia 01 2011 21:42:41
Harry Potter zagrał po ślizgońsku (jak sałatko po grecku). Żeby w czasie negocjacji z Kingsleyem powołać się na zmarłego Dumbledora. Faktycznie Potter się wkopał. Będzie trudno wytłumaczyć Zakonowi dlaczego zmienił zeznania. Prawdopodobnie teraz oni naprawdę dadzą mu spokój. To akurat jest pozytywne. Dobrze, że Harry po swojej stronie ma Kingsleya.

Następnie S. Snape aportował się razem z H. J. Potterem do Szpitala Świętego Munga, ponieważ obawiał się o jego życie

I tu znów Severus mnie zaskoczył. Najpierw zabicie Voldzia a teraz TO. Przynosi Pottera do szpitala i daje się złapać... hehe... Tu zdecydowanie kryje się coś więcej.
Tak samo jak Harry jestem ciekawa jakie Severus kryje sekrety... ;P
"Jutro, panie Potter" tak Sev jutro...

Weny
Ephirath dnia stycznia 01 2011 22:20:08
Tak! To jest dokładnie to, czego potrzebuję. Ratujecie mi życie... *^*

Metafory o gównie bardzo... przekonujące xD. "... i będzie nim od ciebie walić na kilometr" - Ou jeah, oby tak dalej! xD Lubię Kingsleya xD.

"Nie poruszyły się. Nie żeby Harry oczekiwał, że to zrobią" <-- azuro, nie wiem, czy to Wy, czy autorka ficka, ale to jest absolutnie genialne xD. Jak Ginny pachnąca jak kij od szczotki... och, przepraszam! To znaczy, jak rączka od miotły xD.

I to Snape zabrał Harry'ego do Munga...? O żesz ty kurczę, nie spodziewałam się tego ^^.

Stopy Snape'a... Oooochhh xD

Tylko czemu praktycznie wszyscy wciskają Snape'a w koszulę nocną... ____^_. Jak dobrze, że w DI Severus ma więcej klasy <3.

Tylko rozdział znów jest karygodnie krótki... Nie można tak pisać, nooo ><". Ale tak podsumowując... Niesamowicie mi się ten ff podoba <3. Jest taki żwawy i zaskakujący :3. I ma genialne momenty jak to gówno i miotła, podejrzewanie Harry'ego o kręcenie z Kingsleyem... xD. Ciekawam jestem co się będzie działo "jutro" ;]. Wątpię, by Snape wszystko wyjaśnił na żądanie Pottera. Cóż... z niecierpliwością czekam na dalsze części ^^. Weny i Szczęśliwego Nowego ^^.
Dziewczynka dnia stycznia 01 2011 22:23:39
Widzę, że Harry ma tylko jeden cel, a Severus wciąż niechętnie współpracuje, ale to pewnie się zmieni, co?
Cieszę się, że Potter zmienił zeznania. Severus nie zasługuje na śmierć. Zdecydowanie nie. Zresztą... ktoś taki jak on nigdy na to nie zasługuje. Bardzo mi się podoba ten Severus. Jest taki... kurde nie wiem jaki, ale bardzo go lubię.

Podoba mi się i czekam na więcej.
brzuch dnia stycznia 01 2011 23:21:32
Ach, akcja rozkręca się :)
Muszę przyznać, że za początkiem opowiadania jakoś nie przepadam, całe to czytanie Snapowi w celi jakieś takie dziecinne i nie na miejscu mi się wydawało, ale za to od tego rozdziału będzie już tylko coraz lepiej :)
delaire dnia stycznia 02 2011 00:21:25
Nie mam w zwyczaju komentowania tego, co czytam, chyba że coś wyda mi się akurat interesujące. Dlatego też zdecydowałam się na napisanie kilku słów od siebie. smiley Wreszcie zaczyna dziać się coś konkretnego i już nie mogę się doczekać następnych części. Przyznam szczerze, że początek nie wydawał mi się oszałamiający, dopiero po przeczytaniu trzeciego rozdziału mogę powiedzieć, że niejako mnie wciągnęło, a to plus. Jestem bardzo ciekawa, jak dalej potoczą się wydarzenia. Całe szczęście, że Harry wreszcie przestał czytać Snape'owi. Jakoś mnie to nie przekonało. Muszę też powiedzieć, że o wiele bardziej wolę "Waszego Severusa" od tego, z którym mamy do czynienia w tym ficku, ale to nie przeszkadza mi być zainteresowaną dalszymi losami bohaterów. ^^ Bardzo zgrabne tłumaczenie, czekam na ciąg dalszy.
Lethos dnia stycznia 02 2011 05:50:09
O rety,rety...nie tego się spodziewałem. No,cholera. Wow. Rety. Mogę tylko pochwalić po raz kolejny znajomość angielskiego,zasób słownictwa,i umiejętność doboru ficków do tłumaczenia. I pozdrowić,i życzyć weny.
Co w takim razie czynię,za całego serca.
Ivi dnia stycznia 02 2011 13:42:55
Jak zwykle rozdział świetnysmiley Fajnie, że wypuścili Severusa. Zdziwiło mnie to, że Severus upierał się przy tym, że to Harry zabił Voldemorta a nie on. Mam nadzieje, że w następnym rozdziale udzieli on na to odpowiedzi
Czekam na dalszy ciąg i życzę wenysmiley
Cecyli13 dnia stycznia 02 2011 13:54:50
Fajnie, ze tak szybko przetłumaczyłyście następny rozdział ( mi się nawet nie chce tego szukać po angielsku w necie-tak mam lenia). Strasznie krótki rozdział, jak już uwolniłyście Severusa to chociaż mogłybyście udzielić kilku odpowiedzi na pytania. Ile będziemy czekać na następny rozdział?
kopciurek dnia stycznia 02 2011 18:30:07
A przy okazji, ile ten opek ma rozdziałów ;>
arielgobuss dnia stycznia 02 2011 18:44:15
Kopciurku => po angielsku 4. U nas 12.
Shi-chan dnia stycznia 02 2011 18:50:32
Ehhh, mo ja chyba jestem jakaś dziwna.. No bo niby kurde dlaczego wyszukałam się podtekstów w tym rozdziale? Chyba mi powoli odbija >< Inaczej nie mogę tego wyrazić.
Rozdział jakiś taki krótszy niż poprzednie. Ale niemniej, ten podoba mi się najbardziej ^^ Jest taki zastraszająco realny. No i co mnie tak przeogromnie cieszy, to Snape nie jest bóg wie jaki miły, co często się dzieje.. Uff, mam nadzieję, że zachowa swój charakterek w tym opowiadaniu smiley
Persenifikona dnia stycznia 02 2011 19:45:49
Dlaczego to było takie krótkie albo takie mi się wydało? :<
Podejrzewałam, że Potter się zgodzi i na szczęście, miałam rację. Jestem ciekawa następnego rozdziału i tej 9 rano. Ah, i oczywiście cieszę się, że nie pojawiła się Ginny.
Btw. dlaczego ten fragment z Kingsley'em wydał mi się taki hmm. erotyczny? smiley
Elfikowa dnia stycznia 02 2011 20:33:15
"- Tego - wyrzucił z siebie i przycisnął" - dzięki... A przez chwilę wierzyłam, że przycisnął usta do ust Snape'a...
"a Snape w szarej koszuli nocnej" - o co, na miłość Merlina, chodzi z tym całym ubieraniem go w szarą koszulę? Jest tyle fajniejszych nocnych strojów: zwykła piżama, same spodnie od piżamy, bokserki, stringi... xD Chyba że starym zwyczajem nie ma pod nią bielizny. Wtedy tylko rzucić Levicorpus i mamy oczywisty powód noszenia tej koszuli.
Zachwycający to ten rozdział nie jest. Chociaż zależy, jak na to spojrzeć. Moja romantyczna natura węszy tu wielką miłość, która kazała Snape'owi uratować Pottera. Z drugiej strony jak znam snarry, chodzi o coś zupełnie innego. Może Dumbledore maczał w tym palce? Mimo to jest nadzieja. I wtedy wszystko ładnie by się poskładało. Potter nie zauważyłby zakochanego Snape'a, nawet gdyby ten ugryzł go... No, okej, gdyby ugryzł go w tyłek, byłby aż nazbyt zauważalny.
W ogóle Potter miał taką okazję i gapił się na stopy! W takiej chwili chciałabym być głosem w jego głowie: wyżej, wyżej, jeszcze wyżej... Za wysoko! Trochę niżej. O! Tu się patrz. xd No, dobra, koloryzuję. Nie wypadałoby patrzeć na czyjeś krocze, będąc pierwszy raz jego domu. Ale przy następnej wizycie... xD Uch... źle ze mną dzisiaj. To chyba z tej radości, że ktoś wpadł na genialny pomysł wrzucenia snarry przed tym strasznym, poświątecznym poniedziałkiem. Tutaj muszę dodać: D-Z-I-Ę-K-U-J-Ę! Morale mi wzrasta w takich chwilach.
Zgubiłyście dwa ogonki:
"jakby to przez Snape'a niemal zginał." r11; strach pytać, co on tam zginał przez Snape'a... ;d
"Incantatem, okazało sie, że ostatnim" r11; i ogonek od "się".
Ten rozdział to dobre przygotowanie na kolejny. Daje nadzieję, że coś się wreszcie zacznie dziać. Może nawet, że coś się wyjaśni. Nawet jeśli to będzie tylko drobiazg.
Dlatego mam nadzieję, że czwórka pojawi się równie szybko. Wiecie, w czwartek zaczyna się długi weekend, a potem znowu trzeba będzie jakoś podbudować siły na całe długie pięć dni nauki. Nie, żebym coś sugerowała... ^^
PannaNIkt dnia stycznia 02 2011 22:54:28
Ciekawe. Wciąga coraz bardziej.Mój komputer na chwilę się naprawił (za co jestem mu niezmiernie wdzięczna), więc mogłam przeczytać. A było warto. Intrygująca jest narazie postawa Snape'a. To jego tajemnice wciągają. To jego decyzje i postępowanie nadają smaczku całej akcji. Będę czekać na kolejną część.
Pozdrawiam
PannaNikt
baci dnia stycznia 03 2011 15:01:31
Harry, chyba nie ma nic gorszego niz amnezja.
SZkoda, nasz bohater aby poznac prawde, musi zrobic i zrobil rzeczy ktore chyba nie sa na ten moment zgodne z jego pogladami.
Hmm, ale mam nadzieje, ze z czasem, gdy prawda zostanie powiedziana, przekazana przez Snape`a , Harremu pamiec powroci.
FF, ciekawy, inny i cieszy, ze odkryscie go dla Nassmiley
matylda11 dnia stycznia 03 2011 15:28:41
Po pierwszym rozdziale nie byłam przekonana do tego opowiadania, ale teraz coraz bardziej się wciągam. Bardzo podoba mi się konstrukcja tekstu, sposób wyrażania się bohaterów i co najważniejsze niepowtarzalność tematu. Nie wiem jeszcze, czy będzie to kolejny hit, ale dobrze się zapowiada.
Będę śledzić dalsze zmiany,
nie traćcie weny
NNRiddle dnia stycznia 03 2011 17:55:00
Ahh, że ja się dopiero teraz za to zabrałam!
Ale co tam, lepiej późno, niż wcale, nie? smiley
Snape coś kombinuuuje. Zdecydowanie.
Czuję, że kombinuje coś naprawdę mrr smiley Ale to tylko takie moje małe przeczucia smiley
A Potty mógł myśleć. No ale to Potter.
Czy tylko ja mam takie wrażenie, czy we wszystkich fickach ze Snapem i Harrym ten drugi nie używa mózgu zbyt często? smiley
To pewnie przez tę morderczą inteligencję, sarkazm, ironię i seksapil Mistrza Eliksirów te cechy Pottera... giną smiley
Tłumaczcie, tłumaczcie!
Dlaczego?
Bo jesteście w tym świetne, bo wybieracie świetne ficki i...
... bo uzależniacie od nich niewinne istotki smiley
sandwich dnia stycznia 04 2011 00:40:46
Ostatnio zaglądam na Waszą stronę duuużo rzadziej niż kiedyś, ponieważ sama wzięłam się za tłumaczenie tekstów (Merthur i Snarry). Wprawdzie fandom HP ostatnio mi się przejadł, to jednak do Snarry nadal mam sentyment i zaangażowałam się w akcję GUBoS na Gospodzie smiley
W Święta miałam wiecej wolnego i zachciało mi się Severusa z Harrym, więc przybiegłam do Was. I oczywiście - na Was zawsze można liczyć - znalazłam kolejne ciekawie zapowiadające się opowiadanie.
Zacznę od strony technicznej.
Jesteście niedoścignionym dla mnie wzorem - tłumaczycie tak, że tekst staje się polskim tekstem, a nie przekładem z języka angielskiego.
Podziwiam i zazdroszczę smiley
Co do wyboru tekstu, to nie wątpiłam, że tekst musi coś w sobie mieć, byście się pokusiły o zajęcie się nim i poświęcenie mu cennego czasu i nie pomyliłam się.
Dokonując małego rachowania, wiem już, ze to dopiero koniec pierwszego rozdziału, tak więc akcja dopiero się rozkręci, choć mnie i tak już wciągnęło.
Tekst ma w sobie sporo humoru, co bardzo lubię i jest taki świeży w moich oczach (albo mam sklerozę i nie pamiętam jemu podobnych smiley)
Komentuję tak rzadko, że nie mam pojęcia, czy ten komentarz Was zdopinguje do dalszej pracy, a jeśli mi się udało, to BARDZO się cieszę!
Czekam niecierpliwie na aktualizację i mam nadzieję, że będę mogła przeczytać kolejny rozdział.
Pozdrawiam Was obie bardzo ciepło!
:*
Natka dnia stycznia 04 2011 17:13:23
Zaczyna się robić coraz ciekawiejsmiley No, ale czego się nie robi, żeby uzyskać odpowiedzi na nurtujące pytania..
Zobaczymy jak szybko Zakon zrobi najazd na dom Harrego żądając wyjaśnień. Na miejscu Pottera od razu po powrocie, bym zablokowała kominek i nałożyła zabezpieczenia, bo może zrobić się gorącosmiley
Natomiast obietnica "jutra" złożona przez Severusa pozostawia wiele pytań i hipotez, ale warto będzie czekać na rozwiązanie w kolejnych rozdziałachsmiley
Życzę Weny i czasu.
Pozdrawiam.
sagalilith dnia stycznia 04 2011 21:49:54
Osz no ja nie wiem co o tym myśleć. Ok rozumiem, że Harry zgadza się na "propozycję" Sev'a, ale do diabła te akta to jest istny horror.
Jak to możliwe, czemu Snape go uratował i czego on tak naprawdę chce od Harry'ego. Nie pojmuję, ale szczerze przyznaję, że op bardzo mi się podoba i z niecierpliwością czekam na kolejne części.
Pozdrawiam i życzę weny.
Aness dnia stycznia 04 2011 21:55:17
Oczywiście ciekawość Pottera wygrała ze sprawiedliwością. Szczerze mówiąc, to żadne zaskoczenie. Potter od zawsze był raczej ciekawski i wścibski. Raczej zdziwiło mnie to, że Kingsley się na to wszystko zgodził, bo jak by cały ten spisek wyszedł na jaw, to nie byłby już tak przyjemnie.

Jestem ciekawa reakcji przyjaciół Harry'ego, bo ci raczej nie uwierzą w to kłamstwo. Chociaż reakcję Rona nie tak ciężko przewidzieć. ;P

Jestem bardzo ciekawa tych odpowiedzi Severusa na pytania Harry'ego i mam nadzieje, że wszystko wyjaśni się w kolejnym rozdziale.

Życzę dużo weny. smiley
Pozdrawiam, Aness
Bella_Ju dnia stycznia 05 2011 03:00:48
Zmieniłam zdanie. Ten Potter jest jednak po części takim idiotą jak w kanonie. Oj coś nam się tu rujnuje obraz Bezwzględnego Parszywego Mordercy Snaper17;a r11; nieprawdaż panie Potter? smiley Ale jestem w stanie to sobie wyobrazić bez trudu. Potter wlatujący do mieszkania Snaper17;a, w piżamie, na bosaka i z okrzykiem na ustach rTy draniu! Jak śmiałeś uratować mi życie?!r1;. Dobre.
Tysiące myśli i komentarzy przelatywało mi przez głowę w czasie czytania ale jako że jest już dośc późna pora wszystko mi uleciało.
W każdym razie chciałabym jeszcze tylko oznajmić, że naprawdę zależałoby mi na przeczytaniu tego do końca(tj, do dostaniu się do grupy ruprzywilejowanychr1smiley i proszeproszeproszeproszeproszeprosze o uwzględnienie mojej prośby smiley
Pozdrawiam Bella
Minasli dnia stycznia 05 2011 08:05:15
z każdym rozdziałem akcja coraz bardziej się rozwija a mi ten fik coraz bardziej się podoba. Naprawdę jestem ciekawa następnej rozmowy Severusa z Harrym i dalszego rozwoju akcji. Z niecierpliwością oczekuję kolejnego rozdziału.
Fumi dnia stycznia 05 2011 22:19:02
Nie zdziwiło mnie to jaką decyzję podjął Potter. W zasadzie domyślałam się tego od samego początku. Zaskoczona jestem jednak, że Severus dał się złapać tylko ze względu na Pottera, a w zasadzie za chęć pomocy mu.
Cóż Harry i Kingley wdepnęli w wielkie, a w zasadzie ogromne gówno. Czy wspominałam już, że z rozdziału na rozdział ten ostatni mnie coraz bardziej interesuje? Ah, no taak... wspominałam.
Na miejscu Harryego unikała bym reporterów, przyjaciół jak tylko się da. Nie sądzę, żeby to zrozumieli. Przynajmniej nie od razu.
Scena u Snape bezbłędna. Obaj nie do końca ubrani... A już myślałam, że będzie coś więcej...
Czekam na więcej.
I pozdrawiam
Fumi.
kaimeth dnia stycznia 06 2011 14:41:46
to z rozdziału na rozdział robi się coraz bardziej wciągającesmiley

A więc Snape przyniósł Harry'ego do szpitala na własnych rękach? Kto jak kto, ale on musiał mieć ku temu jakiś powód smiley i mam nadzieję, że to będzie taki powód, jaki myślę, że będzie smiley
Dobrze, że Potter ma ten swój charakter małego detektywa, który musi dotrzeć do prawdy, bo z Severusem mogłoby być cienko. Pocałunek dementora? Brrrr... Zastanawiam się jak to możliwe, że bohatera magicznego świata można traktować w ten sposób. Przecież niezbite dowody mówią, że to on zabił Voldemorta, a tym samym ocalił setki istnień. W ramach nagrody powinno mu się darować zabójstwo Dumledore'a smiley

Pozdrawiam i życzę mnóstwa weny.
starcatcher dnia stycznia 06 2011 16:06:59
znowu Snejp ratuje dupę Potterowi. On jest chyba do tego przeznaczony smiley Ale ciekawe co kombinuje teraz, nigdy nie umiem rozgryźć motywów działań. Detektywem to ja nie zostanę.

Kurczę, krótkie te rozdziały, człowiek się wciągnie, czyta, czyta a tu nagle cdn. I znowu trzeba czekać smiley

dzięki za tłumaczenie, jak zawsze super.
Lena_Xxx dnia stycznia 07 2011 22:25:32
Yay! Widzę, że akcja się rozwija, szczególnie ciekawią mnie odpowiedzi, które obiecał Harry'emu Severus. Przede wszystkim podoba mi się, że jest to taki typ snarry, w którym relacje Snape'a i Harry'ego od nienawiści powoli przechodzą w kolejne stany, dzięki czemu tekst nie jest cukierkowo słodki, a bohaterowie nie odkryją, że pałają do siebie miłością po trzecim rozdziale xd Dorosły, nieco zgorzkniały Potter to również miła odmiana po setkach opowiadań, w których jest niewinnym, uroczym nastolatkiem xd Zastanawia mnie tylko czy to, co mówił na początku, oznacza, że Voldemort może się znowu odrodzić?

Wasze tłumaczenie jest naprawdę świetne, dlatego cieszę się za każdym razem, gdy podejmujecie się jakiegoś, a teraz czekam z niecierpliwością na dalszy rozwój akcji ^^
Roxanna1989 dnia stycznia 08 2011 13:19:39
Świetny rozdział i jak widać akcja całkiem szybko się rozkręca. Mam tylko nadzieję, że nie pozwolicie długo czekać nam na kolejny rozdział. Opowiadanie jest zdecydowanie warte tłumaczenia. Życzę weny i motywacji do dalszej pracysmiley
lunatyk dnia stycznia 10 2011 22:06:49
Przyznam że na początku podchodziłam sceptycznie do tego tekstu, ale teraz muszę moją ocenę poddać weryfikacji, ponieważ trzeci rozdział naprawdę mi się spodobał. Czuć że kroi się coś ciekawego a ja już wprost nie mogę się doczekać aż uzyskam odpowiedzi na gnębiące mnie pytania. smiley Wasze tłumaczenia, bardzo mi się podobają bo nie dość że są pisane naprawdę sprawnie i składnie to dodatkowo wiem że skoro wy je wybrałyście to na pewno nie będę mieć powodu do narzekań smiley Także życzę dużo weny i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.smiley
Ohisama dnia stycznia 11 2011 11:22:34
Mnie fick spodobał się od pierwszego rozdziału smiley Takie jakby alternatywne zakończenie książki, że Snape przeżywa i zabija Voldigo smiley Bardzo dobrze się czyta, ale to tylko zasługa Waszego tłumaczenia smiley Z niecierpliwością czekam na dalsze rozdziały i całe szczęście, że komp jest chwiolowo nieczynny bo pewnie co chwilke bym odświeżała stronkęsmiley

Btw. Wczoraj w sklepie klient, obcokrajowiec powiedział, że idzie na film "Garry Potter" xD
Sill dnia stycznia 11 2011 19:58:06
Na początku myślałam, że rozdziały będą głównie o tym "dręczeniu" Snape'a, tyle że w celi... Teraz, gdy bohaterowie nieco to zagmatwali zapowiada się jeszcze ciekawiej. Daaaawno nie czytałam fanfika/tłumaczenia, w którym Kingley byłby kimś więcej niż tylko wspomnianym raz czy dwa nazwiskiem... Niby drobiazg, ale takie urozmaicenie naprawdę cieszy ^^.
Mam nadzieję, że kolejne rozdziały będą równie ciekawe, a właściwie to jestem tego prawie pewna, bo teksty wybierane przez Was są zwykle świetne smiley.
Życzę weny!
kawiarz dnia stycznia 15 2011 01:22:50
Oj tyle pytań i żadnej odpowiedzi. Dlaczego Snape musi być taki tajemniczy? W dodatku tak ciekawie się zapowiada. Mam nadzieje, że rzeczywiście odpowie na te wszystkie pytania. No i ciekawa jestem czego bd chciał w zamian.
metis dnia stycznia 16 2011 17:50:32
Czyzby Harry Potter postapil niezgodnie z prawem, dodatkowo wciagajac w to aurora? No prosze, robi sie coraz ciekawiejsmiley Ja rowniez sadzilam, ze akcja bedzie toczyla sie w celi, ale przeciez nawet teraz Snape bedzie wiezniem, tyle tylko, ze we wlasnym domu.
Podobal mi sie moment, gdy Harry bez przemyslenia sytuacji, w samej pizamie, aportowal sie do Severusa. To takie do niego typowe smiley Mam nadzieje, ze kolejny rozdzial da nam choc czesc odpowiedzi, na ktore - razem z gryfonem - niecierpliwie czekamy.
jennla dnia stycznia 17 2011 22:20:26
Muszę przyznać, że 1 rozdział nie przypadł mi do gustu jednak postanowiłam czytać dalej i... opłaciło się. z każdym kolejnym rozdziałem jest coraz ciekawiej. Taakk zdecydowanie Severus coś knuje. Ciekwai mnie bardzo dlaczego SS upierał się przy tym, że to Potter zabił Voldemorta. Hmm...
Amarylis dnia stycznia 22 2011 23:50:33
Ależ dziwna ta historia. Albo ma taki klimat, który sprawia, że tak ją odbieram.
Lubię jak jest już po wielkiej bitwie, a czytelnik może się skupić na bohaterach i wie, że zaraz nie wyskoczy mu Voldemort, a fabuła potoczy się w kierunku "najbardziej nieprawdopodobne artefakty magiczne i jak je użyć, aby pokonać Czarnego Pana".
Podoba mi się, że to nie Harry zabił Voldemorta, podobają mi się te tajemnice, niedomówienia. Uwielbiam to.
Podoba mi się też to, co do tej pory przetłumaczyłyście. I będę czekać na więcej.
beltons dnia stycznia 28 2011 12:57:27
Jednak Harry zmienił zeznania, choć w sumie byłoby dziwne gdyby dał zginąć Severusowi. Nie jest zaślepiony nienawiścią, to może trochę inny, ale nadal ten moralny Harry. Dobrze, że nie wierzy w ślepą sprawiedliwość.
Akta Severusa są interesujące. Ale to Severus, więc czego można się spodziewać? smiley Zawsze się narażał, zawsze odwalał brudną robotę i zawsze go nienawidzono. Nie dziwię się, że Potter jest ciekawy motywów Mistrza Eliksirów, chyba każdy by był.
W zasadzie (czytałam) że nasz mózg po porostu wymyśla sobie motywy, żebyśmy nie zwariowali, a działa na podstawie doświadczeń, więc może Snape poprzez doświadczenia zrozumiał, że taki sposób życia, to jedyny dobry na przetrwanie (w jego wypadku) i działa. smiley
Scena z Harrym wpadający do domu Severusa jest świetna! Biedny, pijany, narwany Potter smiley
lisiuncia dnia stycznia 28 2011 21:28:58
TAK! Severus wyjdzie z więzienia!
Ciekawa jestem jak społeczeństwo czarodziejów zareaguje na tą nagłą zmianę zeznań. Harry nie będzie miał łatwo.
W tym opowiadaniu strasznie podoba mi się postać Kingsleya. Zawsze skory do pomocy, postępujący wbrew sobie na prośbę przyjaciela. Musi naprawdę ufać Harremu.
To opowiadanie cały czas mnie zaskakuje. Snape uratował Pottera i przez to został schwytany. Ciekawe jaki miał plan bo to, że dał się sam schwytać i skazał się na więzienia bez szansy ucieczki nie uwierzę. Jasne, jego planem był Potter ale nie miał pewności co do tego czy Harry będzie go odwiedzał.
Ostatnia scena przezabawna. Severus w koszuli nocnej! Aww.
Jocker dnia stycznia 29 2011 15:16:41
Trzeci rozdział. Trzeci! A ja już czuje, że opowiadanie mnie pochłonie. Budowanie akcji, domyślanie się tak wielu rzeczy. Nic tylko się rozpłynąć smiley

I oczywiście bohaterowie. Znów niejednoznaczny Severus, Przypisujący Potterowi swoje czyny, ustalający warunki współpracy, silny i już teraz dominujący. Potter, który nie jest niezdarnym, jęczącym i irytującym Gryfonem, ale zwykłym chłopakiem. No może nie do końca bo wiele przeszedł, ale tak zwykły jak może.

Ach i jeszcze coś. Potter tego samego wzrostu co Severus. PRAWIE. Mała rzecz, a cholernie cieszy smiley
Kiro dnia stycznia 29 2011 20:05:47
Och, moja ciekawoś zaraz eksploduje. Snape uratował Potterowi życie by mieć u niego dług życia, czemu...moża Dambeldore mu kazał, może ma w tym swój interes. Och, zaraz zwariuje, yzeba iwedzieć...trzeba...Pozdrawiam Kiro
adaseja dnia stycznia 31 2011 18:46:29
Podoba mi się coraz bardziej. Co się wydarzy następnie?!!! Łaaa. Kurde. Tylko martwię się tym, bo już to widzę, że coraz lepiej między nimi się dzieje. Minęło niewiele czasu, a przecież zawsze między nimi była nienawiść. więc dziwnie mi będzie czytać o wielkiej miłości już za kilka...odcinkówsmiley.

I want read. Potrzebuję tylko dostępusmiley.
Pozdrawiam, Adaseja.
fajnie dnia stycznia 31 2011 19:29:10
aaaaaa ojejejejej!
uwielbiam was za tłumaczenie tego fika!
Snape jest tu taki tajemniczy i władczy w delikatny sposób. Nawet kiedy jest chory lub zamknięty w więzieniu wciąż jest złośliwy, uparty i taki cuuudny *.*
i te wszystkie rzeczy, których nie chce powiedzieć potterowi. czuje, ze to bedzie cos wielkieeeego. i ta rosnąca ciekawość harry'ego.
dobry potter fascynujący się snape'em to potter zdala od prostych przyjaciół. dobrze!
ale.. snape stroniący od alkoholu. WHAT?
chcę czytać dalej! już sie nie moge doczekać :> dodajcie mnie do grupy więzień prooooosze <skomla>
PODZIWIAM I POZDRAWIAM :*
Alexandrine dnia lutego 01 2011 23:44:34
Sev jest wyjątkowo miło nastawiony do Harrego, ale może dlatego, że w końcu uratował mu życie.. Ale z drugiej strony, Snape'a nie powinni zamknąć choćby dlatego, że uratował Harrego i zabił Voldemorta, także śmierć Dumbla powinna być przemilczana, bądź co bądź.. No ale xD
Ciekawi mnei to jutro..

Pozdrawiam,
Alex
paulinka94 dnia lutego 02 2011 22:25:25
Bardzo podobają mi się te odcinki. Severus wydaje się być trochę taki ..miły dla Harrego.Jednak to nie może być żadną zasadzka bo w końcu uratował mu życie. Sądzę że się dogadają podczas tych spotkań w areszcie domowym a Potter wreszcie pozna prawdę smiley
Channel dnia lutego 05 2011 13:40:18
Ooooch, nie spodziewałam się tego, ale rozdział wreszcie mi się podobał! Nareszcie jakieś konkrety, akcja!
Snape uratował Pottera? No kto by pomyślal, że ten drań spod ciemnej gwiazdy sam odda się w ręce władz ratując przy okazji chłopaka. Heh, czy to miłość? smiley
Reakcja Pottera mi się spodobała. Zawsze był narwany i najpierw robił a potem myślał, i tu nie było inaczej. Żeby wpaść do kogoś w odwiedziny tak w nocy... niezapowiedzianym... Tylko Harry ma tyle tupetu smiley
simonucha dnia lutego 07 2011 21:21:51
I stało się tak, jak się spodziewałam ^^. Harry uratował Snape'a! Ale kompletnym zaskoczeniem dla mnie były informacje zawarte w aktach. Snape uratował Harry'ego pomimo tego, że wiedział iż zostanie natychmiastowo pojmany w szpitalu? No, koniec świata! I jeszcze bez sprzeciwów z jego strony. Świat się kończy! Gdzie się schował wredny dupek, mający gdzieś uczucia innych?

Za to rozbawiła mnie sytuacja, w której Harry w samej piżamce wparował do Snape'a. A Snape przywitał go również w piżamce. Pidżama Party! smiley Ale to właśnie tylko Harry jest w stanie działać pod wpływem emocji i nieprzemyślanych decyzji xD. Za to ma u mnie plusa smiley.

Ogółem fick bardzo ciekawy, dlatego chciałabym dostać dostęp do kolejnych rozdziałów ^^. Bardzo o nie proszę smiley.
Aune dnia lutego 08 2011 23:08:54
No ładnie się zapowiada Harry zmienia zeznania żeby ratować Snape z więzienia potem się dowiaduję że w ten sposób spłacił dług , jestem ciekawa co będzie dalej . Pozdrawiam
marville dnia lutego 08 2011 23:23:24
Według mnie Harry postąpił słusznie. Nie sądziłam jednak, że zmiana zeznań odbędzie się bez większego szumu, bez Veritaserum i ogólnego poruszenia. A jeśli stosuje się to na przesłuchaniach... cóż, już sama nie wiem jak to będzie smiley Może Snape swymi wspomnieniami uratuje jednak ich obu? Cóż, się okaże!
Ale Snape ratujący Pottera, Snape z nieprzytomnym Potterem na rękach... szok. Oby kierowały nim jakieś uczucia wyższe. Nie rozumiem też, dlaczego Severus zeznał, że to Harry zabił Voldemorta. Same tajemnice! smiley
No i bosy Snape w koszuli nocnej... tak, to widok, za który bym wiele oddała smiley No i miejsca zamieszkania Severusa. W mych skromnych wyobrażeniach był to raczej mały, stary pałacyk otoczony ciemnym, mrocznym parczkiem, z wielką, żeliwną bramą i napisem pokrytym pajęczynami: "Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie". smiley Cóż, nieważne xD
A, i dobrze, że Harry wcześniej wywalił tą tępą Ginny za drzwi. Ugh, wkurzająca dziewczyna!
I muszę się poskarżyć, że rozdzialiki czyta się zbyt szybko. Może teraz będą dłuższe... hm, who knows!
I również wyrażam nadzieję i wielką prośbę, o zakwalifikowanie się do grupy z dostępem do kolejnych rozdziałów ^^ smiley
Yenn dnia lutego 11 2011 22:11:53
Wciągnęło, zaciekawiło, zaintrygowało. To trafnie opisuje, że zrobiło ze mną to opowiadanie. chyba pierwszy tekst (a może za mało przeczytałam), w którym ktoś inny zabił LV, i do tego jeszcze Snape.
Niepokoi mnie noga HP, pewnie nie usunęli klątwy do końca lub miała jakieś ukryte dno.
Severus jak zawsze mnie zaskakuje, choć dalej jest przebiegły - wymusił uwolnienie za cenę wiedzy. Jest też w jakiś sposób ciepły (a może, to ja mam spaczone poczucie ciepłasmiley).Bardzo mnie ciekawią jego sekrety, motywy działania. Skoro polecacie ten tekst, to rozwiązanie z pewnością będzie zaskakujące.
sintesis dnia lutego 13 2011 20:51:26
A mi po głowie chodzi irytujący głosik "Sev kocha Harrego dlatego go uratował lalalala" w końcu musi się to skończyć jakimś ostrym seksem smiley lalalallala
sintesis dnia lutego 13 2011 20:57:36
ahhh zapomniałabym Snape w koszuli nocnej kojarzy mi się po prostu z dorosłym facetem w sukience ... chyba mam słabą wyobraźnię, bo to jakieś takieś nie męskie nooo... i ustalmy, że się czepiam ale jestem kobietą strój jest ważny... czyli dodam jeszcze mój zniesmaczony komentarz na temat typowych (obleśnych) cienkich, bawełnianych piżam a w paski... a fuj smiley (chyba odbiegłam od tematu opowiadania ale wcześniejsze komentarze części 1 i 2 dotyczyły treści to teraz się zabawiłam w Madame Malkinsmiley)
gilreaninglorion dnia lutego 14 2011 21:44:39
Snape zabił Voldemorta bo kocha Pottera ocalił mu życie bo go kocha, dał się aresztować bo jego życie było dla niego ważniejsze od jego ale Potter oczywiście tego nie widzi.

A jeśli się mylę to z pewnością pan Potter się postara aby Snape zmienił zdanie.
kruszi dnia lutego 18 2011 23:26:06
No pięknie , kolejne wspaniałe tłumaczenie i zauważyłam je właśnie teraz - w połowie sesji smiley No trudno ... sesja nie zając smiley

Tłumaczenie jest świetnie ale to jest u Was normalne , co do fabuły : pierwsze rozdziały są świetne i wydaje się , że całe opowiadanie też takie będzie . Severus jest świetny ! Mroczny , podstępny ale cały czas zależy mu na Harrym ( Harry jest kretynem skoro nie potrafi zauważyć ile ten dla niego zrobił w swoim życiu!)

Czekam z niecierpliwością na możliwość przeczytania kolejnych rozdziałów .!!

Pozdrawiam ,
Kruszi .
okami dnia lutego 25 2011 22:49:35
No ,akcja się rozkręcasmiley Wstawiony Harry urągający Snape'owi za to ,że uratował mu życie i wcześniejsze rozmyślania o tym jak to magiczny świat go znienawidzi bardzo mi się podobały. Ciekawe czy faktycznie wszyscy się od niego dowódcą? i Czy Harry będzie miał swój epizod z Kingsleyem czy też nic się nie wydarzy?
kijana dnia lutego 26 2011 22:07:18
coś się szykuje.Wiemy już ,że Snape uratował Pottera i to on powiedzał aurorom,że to Harry zabił Voldemorta.

Zdaje mi się ,że Severus sie w nim bujaa, a Potter jak to Potter jest ślepy i tego nie dostrzega.

Okami oby nie miał tego epizodusmiley .Nie wyobrażam sobie Poterra z Kingsleyem
BlackBerry dnia lutego 28 2011 21:08:58
No nie, a już myślałam, że to krwawe zabobony będą, a tu taka niespodzianka.
Po przeczytaniu 3 rozdziałów mogę powiedzieć, że podoba mi się ono po każdym przeczytanym zdaniu.
Intrygująca, pełna tajemnic i nierozwiązanych zagadek czyli to co lubię.
Harry, który oświeca sprytem i Severus, który walczy do końca?
Sama słodycz. Jedyne co mnie trochę denerwuję to uległość profesorka. Brakuje mi jego ironii, za którą go cenię. Mam nadzieję, że się to zmieni troszkę.
Tłumaczenie świetne. Tylko całować po rączkach, bo dzięki Wam mogę to czytać smiley
Dziękuje i pozdrawiam Berry smiley
Deirdre dnia marca 04 2011 15:41:25
Omg.O.O Sev uratował Harrego.. I zrobił to, mimo że wiedział, że zostanie wtedy aresztowany.. Jeenyy! To mnie zaskoczyła jeszce bardziej jak to, że to nie Harry zabił Voldemorta. Uwielbiam takie zaskoczenia^^

Przez "gówniane" metafory prawie umarłam xDD

Wszystkie skarby świata wam sie należą za to tłumaczenie.smiley Dzięki wielkie^^
Blondi dnia kwietnia 14 2011 18:21:02
Ciekawie sie zapowiada to Snarry smiley) Od razu przeczytałam wszystkie dostepne mi rozdzialy i nie moge sie doczekac na wiecej ;D
Podoba mi się, że fick jest w totalnie innym stylu niz reszta opowiadan ktorymi sie zajmujecie. O wiele bardziej spokojnie i subtelnie. I realistycznie. Potter robiacy z siebie głupka oraz wredny-ale-calkiem-ludzki Snape, połaczenie idealne smiley Mały minus za skupianie się tylko i wyłącznie na realcji dwoch bohaterów - za malo w ficku tego całego tła. Ale co ja moge po trzech rozdzialach wiedziec.

Czekam z niecierpliwoscia na reszte!!

jestescie mega dziewczyny ;*
ataraxia dnia kwietnia 18 2011 14:46:30
Ciekawe tylko jakoś rozdziały wydają mi się krótkie. Ta ciekawość Pottera go kiedyś zabijesmiley Taka zmiana w zeznaniach...
Podoba mi się to że Snape nie toleruje za bardzo alkoholu - żeby było kanonicznie jego ojciec był pewnie pijakiem. Fajnie że ciągle jest ss/hp ale ciekawi mnie reakcja innych na decyzje Harry'ego, no i co będzie "jutro punktualnie o 9tej".
Snape knuje tu chyba troszkę jak stary Dumbledor, dowiesz się w swoim czasie, zrób to a dostanie odpowiedz. No i ten dług, bardzo mi się podoba nie moge się doczekać kolejnego rozdziału!
jusoks dnia kwietnia 25 2011 20:10:22
Też mnie nurtuje czemu Severus przyniósł Harrego do Munga ja wiem ze on umierał i w ogóle ale nie tylko on tam był(chyba,bo nie jestem pewna)No ciekawe co będzie o tej 9tej rano;p
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d
Dodaj komentarz
dungeons and dragons
 
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d
Oceny
dungeons and dragons
 
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Świetne! Świetne! 100% [1793 Głosów]
Bardzo dobre Bardzo dobre 100% [1793 Głosów]
Dobre Dobre 100% [1793 Głosów]
Przeciętne Przeciętne 100% [1793 Głosów]
Słabe Słabe 100% [1793 Głosów]
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d
Logowanie
dungeons and dragons
 
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d
Gdzie można nas znaleźć/Where you can find us
dungeons and dragons
 
WATTPAD
ARCHIVE OF OUR OWN
YOUTUBE
GOODREADS
FACEBOOK
TUMBLR
INSTAGRAM
TWITTER
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d
Ważne
dungeons and dragons
 
If you're from another country and you've registered, send us an e-mail with your login, so we can activate your account: ariel_lindt@wp.pl

Nie wyrażamy zgody na kopiowanie i umieszczanie naszych ficków i tłumaczeń w innych miejscach!

Ariel & Gobuss
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d
Shoutbox
dungeons and dragons
 
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.

arielgobuss
10/02/2024 23:16
Cieszymy się, że podoba Ci się seria. Dzisiaj wrzuciłyśmy kolejną część :-)
mansonalia
09/02/2024 19:51
Właśnie przeczytałam waszą mini serię i o mój Boże ta scena ze sprawdzianem tak bardzo przypominała rozdział z DI, ale zszokowało mnie to że mistrz go wziął w pełnej klasie uczniów to było coś nowego.
arielgobuss
01/02/2024 22:31
Mamy nadzieję, że cieszycie się z nowej serii "Mistrz i chłopiec". Musimy przyznać, że niektóre sceny z tej serii mogły wylądować w DI :-)
arielgobuss
01/02/2024 22:00
Jeśli chodzi o DI po polsku to chcemy żeby było tylko na naszej stronie. Wszystkie ukradzione wersje udostępnione na Wattpadzie bez naszej wiedzy zostały już usunięte.
arielgobuss
01/02/2024 21:54
Wszystko co planowałyśmy udostępnić jest już na Wattpadzie na naszym koncie.
SquishakSquishy
01/02/2024 02:08
Można udostępnić na wattpada?
arielgobuss
04/01/2024 15:15
Postanowiłyśmy dokończyć tłumaczenie DI na angielski. I mamy teraz dużą przyjemność z powrotu do świata DI i porównywania go z naszym nowym światem z książki :-)
arielgobuss
04/01/2024 15:10
Witamy w Nowym Roku! Ile to już lat minęło? Dzięki, że tu wracacie i dalej obdarzacie miłością DI :-)
starcatcher
23/11/2023 20:58
Przeczytałam znowu. Po takim czasie. Dzięki
mansonalia
18/10/2023 21:35
@Selfish ja tak samo, czas na ponowne przeczytanie tego dziełasmiley
Selfish
02/08/2023 23:06
Co roku czytam całość od początku... Znowu nadszedł ten czas
rocketlover
31/07/2023 03:55
Any Snarry lovers still here?
Estera Sultan
02/10/2021 18:42
Dziękujemy wam bardzo, z powrotem można wszystko czytać
arielgobuss
21/09/2021 15:40
Witamy, mamy świetną wiadomość. Po wielu trudach udało nam się odzyskać hasło i do jutra wszystko będzie z powrotem działało smiley
mansonalia
21/09/2021 15:18
Nie można przeczytać DI, bo strona zmienila hosting i nie skopiowali jej do końca. Możliwe że już w ogóle nie będzie mozna tutaj przeczytać DI ani innych opowiadań.
Napoleon
17/09/2021 15:57
Nie można wejść na DI ani przeczytać. smiley( Proszę zróbcie coś z tym
JesusSlippers
17/09/2021 15:35
Witam czemu nie można przeczytać już DI?
arielgobuss
18/08/2021 10:24
Może trafiły do spamu albo gdzieś indziej i je przeoczyłyśmy? Można pisać na ariel_lindt@wp.pl albo ariellindt@gmail.com
Napoleon
21/07/2021 20:37
Ale może skrzynka jest zapełniona lub coś podobnego i nie dostałyście emaili.
Napoleon
21/07/2021 20:34
Dobrze, a na jaki email powinno się wysłać wiadomość? Wcześniej ja oraz koleżanka pisałyśmy na ariel_lindt@wp.pl
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

Copyright © 2006