| Nasza twórczość/Our stuff | | | | | | | |
| Nasze Teledyski/Our Videos | | | | | | | |
| Użytkowników Online | | | Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 7,448
Najnowszy Użytkownik: fishbob
|
| | | | |
| Our Desiderium Intimum Videos | | | | | | | |
|
| THE LIGHT ENTHRALLED BY THE DARKNESS | | | | | | | |
| Trzecia Rocznica Desiderium Intimum | | | Desiderium Intimum
Trzecia rocznica Desiderium Intimum!!!
Dzisiaj mijają dokładnie trzy lata od kiedy opublikowałyśmy pierwszy rozdział DI! Nigdy nie spodziewałyśmy się, że DI będzie częścią naszego życia przez tak długi okres czasu. Co więcej - w największych marzeniach nie myślałyśmy, że stanie się tak popularne i że będzie tłumaczone na tak wiele języków. To jest wprost niesamowite, że naszego fanficka czytają osoby z różnych krajów, a nawet - nie mogąc doczekać się tłumaczenia - czytają go przez translatory i przez translatory piszą nam komentarze, byle tylko odcisnąć jakiś ślad i udzielić nam swojego wsparcia. To nieprawdopodobne!
Trzy lata temu w listopadzie napisałyśmy naszą pierwszą lekcję Eliksirów, a teraz, również w listopadzie... piszemy ostatnią. Zawsze były one dla nas bardzo ważne, stanowiły swego rodzaju kręgosłup DI, czasami zajmowały całe rozdziały, starałyśmy się je dopracowywać do perfekcji, ponieważ kochałyśmy je pisać. Jedne były dramatyczne, inne seksualne, jeszcze inne zabawne, pełne podtekstów i ukrytych znaczeń. Lekcje Eliksirów to swego rodzaju papierek lakmusowy DI - odbijały się w nich wszelkie niuanse i zmiany zachodzące w relacjach Harry - Snape. Będzie nam ich brakować, będzie nam brakować prześcigania się w pomysłach, manewrowania pomiędzy tym, co można, a czego nie można pokazać i zrobić ("Chodźmy na całość! Niech mu tak dowali, żeby się nie pozbierał!" "Ale myślisz, że nie przesadzimy?" "Nieee, będzie zajebiście!" "Naprawdę chcesz, żeby on to zrobił na lekcji?" "Taaaak!" "Jesteś nienormalna!" "Wiem, ty też." "Kurde, aż sama się podnieciłam!" XD), wymyślania coraz to nowych scen i naginania zasad niemal do ich złamania. Oj tak... będziemy za tym tęsknić *_*
W ogóle pisanie DI było dla nas czasami jedną wielką zabawą. Śmiałyśmy się do rozpuku, wymyślałyśmy dialogi, dogadując sobie nawzajem i parodiując bohaterów. Unosiłyśmy się na falach weny, czując się tak, jakbyśmy wypiły Feliks Felicis. Czasami, kiedy stawiałyśmy kropkę, czułyśmy się jak po naprawdę dobrym seksie. Przepełniała nas euforia, satysfakcja i uczucie, że możemy wszystko. "Boże!, Harry i Snape w tym rozdziale... Merlinie, to wyszło zajebiście!" "Jestem z nas dumna!" ^_^
Nie zawsze jednak było tak sympatycznie. Te trzy lata to był nieustanny, niezwykle burzliwy proces twórczy, z tornadami, gradobiciami, a nawet porażeniami piorunów. Kłótnie zdarzały się na porządku dziennym, odmienne wizje zderzały się ze sobą niczym ciężkie, burzowe chmury, wywołując ulewy przekleństw. Walka o sceny, a czasami nawet o pojedyncze zdania ("Nie, on tego nie może powiedzieć! Zawalimy całą scenę! To jest bez sensu!" "A właśnie, że powie! Przecież to jest zajebiste!" Nie, po moim trupie!" "W takim razie ja wychodzę! Sama sobie to pisz!" "To idź, wynoś się! Już cię nie ma!" "Pierdol się!" "Sama się pierdol! Nienawidzę cię!") Kilka razy o mało się nie rozstałyśmy, tylko i wyłącznie z powodu DI. Czasami któraś miała ogromną wenę i chciała pisać, a druga nie i w ogóle nie miała ochoty na pisanie... i też były kłótnie, zmuszanie się, oskarżenia!
Czasami nie miałyśmy czasu i zawalałyśmy noce, pisząc do szóstej rano, a potem chodziłyśmy niemal na rzęsach ze zmęczenia. Poświęcałyśmy wszystko, absolutnie wszystko, żeby napisać rozdział. Własny sen, własne zdrowie, własne nerwy. Wszystko.
Czasami wpadałyśmy w depresję, było nam ciężko, niektóre rozdziały rozbijały nas emocjonalnie i psychicznie na maleńkie kawałeczki i nie mogłyśmy się po nich pozbierać. Odbijało się to nawet na naszym prywatnym życiu. W ogóle to granica pomiędzy naszym życiem a DI już dawno nam się zatarła. Ponieważ nasze życie to DI. DI jest naszym życiem. I tyle.
Ale było warto. A teraz to życie zbliża się ku końcowi... Nie wiemy, jak będziemy dalej egzystować bez DI. To będzie tak, jakby ktoś nam zabrał dziecko. Jakby odebrał cząstkę nas. Będzie... pusto.
Ale, na szczęście, przed nami jeszcze kilka rozdziałów... najtrudniejszych i najbardziej czasochłonnych, ponieważ będziemy musiały w nich odpowiedzieć na wszystkie pytania, zająć się tysiącem nierozwiązanych spraw i wszystko ze sobą połączyć, aby koło mogło się zamknąć.
Mamy nadzieję, że będziecie z nami do końca i że do końca będziecie nas wspierać, ponieważ wasze wsparcie jest nam teraz najbardziej potrzebne.
Z wyrazami sympatii oraz z podziękowaniami za to, że Jesteście,
Ariel & Gobuss ^_^
|
| | | | |
| Komentarze | | |
dnia listopada 25 2011 11:10:11
Mogę się wypowiadać tylko za siebie, ale... Ja się na razie nigdzie nie wybieram i już kilka razy ostatnio było tak, że wszystko się waliło, a tu nagle pojawiał się rozdział DI i można było oderwać się od rzeczywistości. Bardzo jestem ciekawa, co dla nas szykujecie. Życzę Wam wytrwałości oraz weny. I dużo, dużo cierpliwości - do siebie nawzajem oraz do czytelników. Jeśli będzie na co pomarudzić, pomarudzę. Jeśli będzie co chwalić, pochwalę. Znacie mnie już trochę pod tym względem. Także... Do zobaczenia pod tekstem, a kiedyś może nawet osobiście. |
dnia listopada 25 2011 12:31:13
Kochane autorki, wasze dziecko po prostu wyjeżdża do szkoły z internatem za granicą. Myślę, że będziecie przez następne lata czerpać wiele radości z tłumaczeń DI na różne języki. Natomiast, żeby gdzieś przelewać swoje uczucia i pokłady weny, zawsze możecie sobie sprawić następne, do czego baardzo was zachęcam.
Dla mnie ten rok jest zdecydowanie rokiem DI i dwóch czy trzech innych pasji, ale przede wszystkim DI, które jest ze mną od stycznia po listopad i mam nadzieję, że dożyję zakończenia. Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę jaki wpływ wywieracie na życie czytelników. Często zupełnie traciłam głowę i zmieniałam plany, byle tylko wydrukować i przeczytać DI. Pamiętam dokładnie w jakich okolicznościach czytałam po raz pierwszy poszczególne rozdziały, już nie mówiąc o tym, że mam z moją dziewczyną mnóstwo wspomnień związanych z konkretnymi scenami
Dzięki! :* |
dnia listopada 25 2011 13:11:39
I'll stay with you even after the end. I hope you'll write something new.
I absolutely adore your writing and this story. |
dnia listopada 25 2011 15:23:24
Właśnie dlatego DI jest tak uwielbiane. Dlatego, że wkładacie w tę historię całe siebie. Dołączyłam do tego grona wielbicieli DI kilka miesięcy temu. Ale to było kilka pięknych miesięcy między innymi dzięki DI. Tyle emocji Wy w to wszystko wkładacie i te emocje odbijają się na czytelnikach, bo DI nie da się czytać spokojnie. Co oczywiście jest jak najbardziej plusem. Życzę Wam, kochane Ariel i Gobuss wytrwałości, WIARY W SIEBIE i mnóstwo czasu na realizację pomysłów. Ps. Widzicie? Widzicie co stworzyłyście? To jest niebywałe! :)) Dziękuję za każdy rozdział, każdy znak. Tulę! |
dnia listopada 25 2011 16:17:01
Gratulacje Dziewczyny! I wielkie, wielkie, olbrzymie dzięki za to, co stworzyłyście. |
dnia listopada 25 2011 19:45:05
to bardzo proste: postanowiłyście zrobić to dobrze, a to wymaga nakładu pracy i czasu
gratuluję wytrwałości |
dnia listopada 25 2011 20:48:12
Ten wpis jest niesamowity - teraz wiem, dlaczego tak łatwo można ulec czarowi DI - żałuje tylko że tak późno dołączyłam do Was, ale za to mogłam rozkoszować się tak dużą dawką - i zawsze zastanawiałam się, jak to jest, że DI jest tak starannie zbudowane, ma tyle drobnych wątków, które nagle nabierają znaczenia, poboczne postacie są dopracowane i wiarygodne, klimat stopniowo budowany do momentu kiedy wszystko wybucha i iskrzy - i te emocje - teraz już wiem, ile to kosztuje... tym bardziej gratuluję Wam talentu, weny i chęci - sam fakt że to robicie dla czytelników - zarywacie noce, pisząc kolejne rozdziały, prowadzicie stronę - widać że DI jest owocem pasji.
I zapewniam, że będę tu do samego końca (który, mam nadzieję, aż tak prędko nie nadejdzie). A jeżeli już nastąpi, będę wracać, wracać, i wracać.
Jeżeli chodzi o ocenę DI - dla mnie jest to proste - jeżeli coś zapada w pamięć, niewoli, nie daje spokoju, sprawia, że się nie może oderwać, wywołuje burze emocji - to dla mnie jest doskonałe. Dziękuję i pozdrawiam ^^ |
dnia listopada 26 2011 02:20:57
Czekam na te rozdziały ostatnie z utęsknieniem |
dnia listopada 26 2011 20:07:51
Wszystkiego najlepszego dla Was i nas wszystkich! Trzy lata ze wspaniałym opowiadaniem. Uwielbiam Was za to! I czekam z utęsknieniem na kolejny rozdział |
dnia listopada 26 2011 21:33:08
<targa wielką zasłoniętą płachtą tablicę> <ciągnie jeszcze kawałek> <targa> <zdyszana odsłania>
"W podziękowaniu za każdy rozdział DI i za razem każdy dzień spędzony z głupawym uśmiechem na twarzy po przeczytaniu go" |
dnia listopada 27 2011 11:30:48
Trzecia rocznica Desiderium Intimum i 25 listopada równieź moje urodziny ;D
YAY! |
dnia listopada 27 2011 13:18:22
Dzięki Wam i Waszej twórczości i wytrwałości w pisaniu DI, dałyście wielu osobą poczuć sie jak w najprawdziwszym świecie magii i czrów, Sposób waszego pisania, od pierwszego zdania przenosi człowieka w świat nie do opisania słowami, wyobraźnia w tych chwilach jest nieograniczona! DI to nie tylko opowiadanie pisane przez dwie wspaniałe dziewczyny, to coś więcej!!! Muzyka którą, dobierałyście do każdego rozdziału, clipy które stworzyłyście na podstawie DI, Emocje towarzyszące przed wstawieniem nowego rozdziału, nocne rozmowy i dyskusje na SB to wszystko to DI!!!
Dziękuję wam |
dnia listopada 30 2011 18:59:22
Oh dziewczyny ... co ja mam napisac? czas szybko leci, a ja nie zawsze go mam by tu zaglądać (ale staram się!!!) mimo, że nie byłam z wami od samego początku, to od pierwszego wejścia zakochałam się...
Nie wiem czy zdajecie sobie z tego sprawę, ale tak jak wy czekacie na nasze reakcje po dodanym rozdziale tak my wszyscy czekamy na kolejny rozdział. Czytelnik jest trochę samolubną istotą... nigdy nikogo się nie zadowoli i życzę wam z całego serca tego, byście nigdy nie musiały nas straszyc zawieszeniem tekstu którego piszecie. hehe A z okazji rocznicy oprócz weny oczywiście życzę wam żebyscie mogły częściej beztrosko odpoczywać i cieszyć się sobą Dziękuję za każdy napisany rozdział DI i za ten który pojawi się jako ostatni. Pozdrawiam gorąco |
dnia listopada 30 2011 20:58:42
Zastanawiam się co takiego robiłam przez te trzy lata, gdzie mogłam być skoro nie było mnie tutaj z wami? Fanfiction pojawiło się w moim życiu może pół roku temu? - chodź to i tak pewnie za dużo powiedziane. DI odkryłam dopiero z początkiem listopada, zabrałam się za nie niedawno bo z dniem zarejestrowania, a pochłonęłam je w 48 godzin odjąć sen. Nie mogę wręcz uwierzyć, że moja przygoda z waszą twórczością kończy się kiedy ledwie dopiero się zaczęła. Nie mogę się już doczekać dalszego rozwoju akacji. Dzięki wam można z ręką na sercu uwierzyć, że magia naprawdę istnieje - za to dziękuję . Duużo ciepła, pomysłów i szaleństwa w ich realizacji życzę.
Pozdrawiam serdecznie, buziaki. |
dnia grudnia 03 2011 04:24:05
osiągnięcia twórcze. jest to wspaniały i inteligentny pracy |
dnia grudnia 03 2011 14:37:47
To co piszecie jest świetne. Nie mogę uwierzyć że poświęciłyście na DI tyle czsu ale naprawdę czytając mam wrażenie że tam jestem i oglądam wszystko stojąc z boku całej akcji która się rozgrywa na moich oczach. To co piszecie jest niesamowite i nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów bo czytając DI czuję że mam do czynienia z profesjonalistkami. Jesteście jak pianista który gra jakąś melodie i potrafi nią rozbawić, wzbudzić niepokój, wzruszyć do łez, ma całkowitą władze nad publicznością. Życzę weny
pozdrawiam |
dnia grudnia 03 2011 19:56:42
nie wiem, czy ktoś zadał to pytanie - planujecie sequel? Powiedzcie, że tak |
dnia grudnia 05 2011 22:35:45
Nie mogę się doczekać nowego rozdziału |
dnia grudnia 11 2011 23:37:27
Już sama nie pamiętam od kiedy czytam to opowiadanie ale podejrzewam, że niemal od samego początku. To już na prawdę tak długo? Z jednej strony nie mogę doczekać się zakończenia (i tego, żeby przeczytać po raz kolejny całość, tym razem już ukończoną) ale z drugiej będzie mi bardzo brakować oczekiwania na kolejne rozdziały. Mam nadzieję, że gdy już odetchniecie po zakończeniu DI napiszecie coś nowego, równie niesamowitego! Ciekawa jak to jest wiedzieć, że napisało się coś tak znanego
Pozdrawiam i dziękuję za Waszą pracę! |
|
| | | | |
| Dodaj komentarz | | | Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
| | | | |
|
| Logowanie | | |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
| | | | |
| Gdzie można nas znaleźć/Where you can find us | | | | | | | |
| Ważne | | |
If you're from another country and you've registered, send us an e-mail with your login, so we can activate your account: ariel_lindt@wp.pl
Nie wyrażamy zgody na kopiowanie i umieszczanie naszych ficków i tłumaczeń w innych miejscach!
Ariel & Gobuss |
| | | | |
| Shoutbox | | | Tylko zalogowani mogą dodawać posty w shoutboksie.
|
| | | | |
|